Autor
– Estelle Maskame
Tytuł
– Wróć, jeśli masz odwagę
Tytuł
oryginału – Dare to Fall
Przekład
– Jarosław Irzykowski
Wydawnictwo
Feeria Young
ISBN978-83-7229-696-2
Estelle Maskame miałam okazję
poznać przy okazji lektury trylogii DIMILY.
I sama się dziwię, że po tych trzech książkach miałam ochotę na kolejną powieść
szkockiej młodziutkiej pisarki. W przeciwieństwie do większości czytelniczek,
nie zachłysnęłam się tamtymi książkami, nie zachwyciłam się. Być może chciałam
sprawdzić, czy tym razem będzie lepiej.
Niestety stwierdzam, że
najnowsza powieść Estelle Maskame nie zaczarowała mnie. Na pewno nie dołączę do
grona jej wielbicielek i chyba nie sięgnę po kolejną książkę. Bywały momenty w
trakcie lektury, gdy czytanie ciągnęło mi się jak flaki z olejem. Chwilami było
troszkę lepiej, ale nie na tyle, żeby wywoływać fascynację. Trochę dziwią mnie
opinie o tej książce, ale każdy ma prawo do własnego zdania.
Bohaterką i narratorką Wróć, jeśli masz odwagę jest MacKenzie,
jedna z bardziej irytujących postaci, z jakimi miałam ostatnio do czynienia.
Przyznam się wam, że ciężko czyta mi się książki, gdy nie jestem w stanie
wykrzesać choć odrobiny sympatii do bohaterów. Tak jest w tym przypadku.
Choćbym nie wiem jak bardzo się starała, nie potrafiłam ani zrozumieć, ani
polubić MacKenzie. Bo też jak podejść do osoby, która zamiast być podporą dla
swoich przyjaciół w obliczu dramatu, opuszcza ich. Rodzice Danielle i Jadena
zginęli w wypadku samochodowym, a MacKenzie nie wiedząc jak się zachować w tej sytuacji
postanawia się wycofać. Bardzo kiepskie postępowanie, zwłaszcza u kogoś, kto
niedawno również doświadczył pewnej straty.
Danielle Hunter może uważać, że ona i Jaden mnie nie obchodzą, ale mi na nich zależy, prawdopodobnie nawet tak, jak mało komu, prawda jest jednak także i to, że boję się do nich zbliżyć. Lękam się tego, bo znam ból wynikający z utraty kogoś bliskiego; wiem, jak straszliwy wpływ na ludzi może mieć żałoba i jak bardzo ich zmienia.
Pomysł na opowieść był nawet
niezły. Historia Maskame jednak nie jest zbyt oryginalna, choć przyznaję, że
poruszane są tutaj ważne problemy, dotyczące i dotykające ludzi w różnym wieku.
Lekkość pióra i stylu szkockiej pisarki w tym przypadku niekoniecznie wychodzi
książce na dobre.
Prawdę powiedziawszy nie jest
to powieść, która zrobiła na mnie wrażenie. Na pewno nie jest to historia,
która zapisze się w mojej pamięci. Jestem pewna, że po miesiącu nie będę
wiedziała o czym była ta książka. Ot takie czytadełko dla młodzieży. Szkoda.
Z pewnością wielbicielkom
talentu młodej pisarki książka może się spodobać. Być może mój problem z Wróć, jeśli masz odwagę polega na tym ,
że jestem zwyczajnie za stara. Jednak czytam bardzo dużo książek przeznaczonych
dla młodzieży i bywają wśród nich takie, które potrafią mnie porwać, a nawet
uwieść. Niestety ta powieść mnie nie uwiodła. Polecać czy nie? Nie zamierzam
tego robić. Każdy sam podejmie decyzję.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 1, Akcja
100 książek w 2018 roku – 11/100, Grunt to okładka, Olimpiada czytelnicza – 352
stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 11/52, Przeczytam tyle, ile mam
wzrostu – 2,7 = 7,8 cm, W 200 książek dookoła świata – Wielka Brytania,
Wyzwanie Czytamy nowości
Nie wiem dlaczego, ale raczej nie przepadam za książkami pisanymi przez młode autorki :) Jeżeli chodzi o tę książkę, to raczej by mnie chyba nie porwała, ale jak znajdę w jakiejś bibliotece to z chęcią przeczytam - kupowała na pewno nie będę :)
OdpowiedzUsuń