Autor
– A.J. Finn
Tytuł
– Kobieta w oknie
Tytuł
oryginału – The Woman in the Window
Przekład
– Jacek Żuławnik
Grupa
Wydawnicza Foksal/Wydawnictwo W.A.B.
ISBN
978-83-280-5036-5
Czy zawsze można wierzyć własnym oczom?
Anna Fox to główna bohaterka
powieści Kobieta w oknie. Anna nie ma
rodziny, nie ma pracy i nawet nie ma zdrowia. Anna mieszka w wielkim domu sama.
Anna cierpi na agorafobię i od kilku miesięcy nie wyszła na zewnątrz. Całe dnie
spędza oglądając stare czarno-białe filmy, rozmawiając z wirtualnymi znajomymi
przez Internet oraz szpiegując swoich sąsiadów. Zapomniałabym napisać, że jest
coś, co zajmuje uwagę Anny. To prochy i alkohol – dużo antydepresantów i
jeszcze więcej czerwonego Merlota. Nieciekawe połączenie…
Moglibyście potępić Annę za
inwigilację sąsiadów, ale przyznajcie sami, że prawie każdy z nas jest po
trosze podglądaczem. Interesuje nas jakie samochody podjeżdżają pod nasz dom,
który sąsiad przyjechał taksówką (może w towarzystwie). Całkiem bezmyślnie
potrafimy obserwować przez okno swoich sąsiadów, czy przechodniów na ulicy. A podglądanie
w Internecie, to już całkiem inna bajka. Nie ma się więc co dziwić Annie, gdyż podglądanie
stanowi jedną z nielicznych rozrywek.
Jednak wszystko się zmienia,
gdy naprzeciwko wprowadza się nowa rodzina, małżeństwo z synem. Nowi sąsiedzi
fascynują Annę. Przypominają jej własną rodzinę, którą nie tak dawno jeszcze
miała. Kobieta widzi coś, czego widzieć nie powinna - morderstwo. Jednak nikt
jej nie wierzy. Jedni uważają, że była zamroczona alkoholem, inni kładą to na
karb leków, które zażywa. Jak było faktycznie? Czy to prawda, czy halucynacje?
Finn napisał interesujący
thriller z gęstą i mroczną atmosferą. Zgadzam się ze słowami Stephena Kinga.
Książka naprawdę jest „nieokładalna”. Wsiąka się w tę historię, a ona wciąga
czytelnika coraz głębiej i głębiej. Po pewnym czasie dochodzi się do wniosku,
że już nie wiadomo co jest prawdą, a co tylko wyobrażeniem, omamem. Jedno jest
pewne – zarwanie nocy gwarantowane.
Dla mnie "złamani" ludzie to interesujący bohaterowie, ponieważ oni już mają zbudowaną narrację - zaokrętowali w swojej podróży. Co więcej, uważam, że większość ludzi jest w jakimś stopniu zniszczona bądź naruszona przez jakieś doświadczenia, w mniejszym lub większym stopniu. Ale właśnie tacy bohaterowie są tymi, z którymi czytelnicy się utożsamiają. Bardzo ważna jest dla mnie empatia, przez całe swoje dorosłe życie walczyłem z depresją. Dlatego uważam, że bardziej utożsamiam się z doświadczeniami innych ludzi, a zwłaszcza z wyzwaniami, które stają im na drodze, porażkami i traumą. To właśnie empatia jest powodem, dla którego sięgamy po fikcję: chcemy doświadczyć życia innej osoby. (z wywiadu z A.J. Finnem http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/a-j-finn-tylko-wzburzone-morze-uczy-prawdziwych-zeglarzy,4393264,artgal,t,id,tm.html)
Kobieta
w oknie przypomina mi trochę obraz Alfreda Hitchcocka Okno na podwórze. W obu przypadkach
główny bohater/bohaterka jest z jakichś powodów uwięziony w domu i za pomocą
aparatu fotograficznego obserwuje swoich sąsiadów. Zarówno Anna jak i Jeff z
wyżej wymienionego filmu, stają się świadkami dramatycznych wydarzeń. Powieść
Finna powinna świetnie wyglądać jako obraz przeniesiony na ekran (w wytwórni
20th Century Fox ma powstać filmowa adaptacja), ale również z powodzeniem
nadawałaby się na deski teatralne. Jest oszczędna w postaci i prawie cała
fabuła rozgrywa się w jednym miejscu.
Kobieta
w oknie to piekielnie dobry debiut i już teraz jestem pewna, że nie
jest to moje ostatnie spotkanie z prozą A.J. Finna. Wierzę, że kolejne książki będą
co najmniej tak dobre jak ta. Nie dziwi, że ta powieść została uznana za jeden
z najbardziej obiecujących debiutów tej dekady, a prawa do jej wydania kupiło
ponad 40 krajów.
Chyba nie spojrzę już przez
okno…
Zdecydowanie polecam.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 2, Akcja
100 książek w 2018 roku – 10/100, Dziecięce poczytania, Łów słów – obie,
Olimpiada czytelnicza – 416 stron, Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 10/52, Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu – 3 = 5,1 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone,
Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – osoba, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie u
Magdalenardo 2 w 1
Tak o tej książce napisałąś, że aż mam ochotę ja przeczytać. A, a propos podglądania w internecie, to jeśli ktoś mam facebook, w którym zaprosił pół okolicy i umieszcza informacje o swoich poczynaniach, to to nie jest podglądactwo, tylko udzielanie informacji. Taki starszy pan, znajomy taty powiedział mi ostatnio, że już o rozwody, zaręczyny i dzieci i to, jak kto mieszka i co robi przestał się dowiadywać przyjaciół, bo wszystko jest w internecie. Ale bywa też tak, że o zaręczynach nie informuje się rodziny, tylko znajomych na facebooku. Wychodzi wielka gafa.
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mnie intryguje :) jest już na mojej obowiązkowej liście :)
OdpowiedzUsuńCzaje się na tę książkę bo coś czuję że mi się spodoba, nie jestem ogromną fanką kryminałów ale raz na jakiś czasu kusze się na jakąś "perełkę" i zazwyczaj jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń