niedziela, 18 lutego 2018

Nieodnaleziona - Remigiusz Mróz


Autor – Remigiusz Mróz
Tytuł – Nieodnaleziona
Wydawnictwo Filia
ISBN 978-83-8075-385-3


Remigiusz Mróz pisze książki już od kilku lat i jest bardzo płodnym pisarzem, dlatego niektórzy z was zdziwią się, że jest to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. Większość czytelników ma już ugruntowane zdanie w sprawie książek Mroza – ja nie. I może dobrze, bo nic nie zakłócało mi odbioru tej powieści, pierwszego thrillera psychologicznego polskiego pisarza.

Mija dziesięć lat od zaginięcia Ewy, narzeczonej Damiana Wernera. Mężczyzna jest pewny, że już nigdy jej nie zobaczy. Jednak w pewnym momencie pojawia się na portalu Spotted zdjęcie zaginionej kobiety. Co ciekawe, jest to zdjęcie wykonane przez Damiana kilka dni przed jej zniknięciem. Czy to faktycznie Ewa? Jak to możliwe, że po tylu latach ktoś jej szuka?

Kilka lat temu miałam okazję i przyjemność czytać książkę Harlana Cobena Nie mów nikomu i podczas lektury Nieodnalezionej (no, może przez jakąś część książki) miałam gdzieś z tyłu głowy wrażenie, że te dwie powieści naprawdę dużo łączy. Nie jest to kalka na całe szczęście, ale podobieństwo jest widoczne. Dodatkowo u Mroza pojawia się temat przemocy w rodzinie. Wyżej wymieniona książka okazała się przełomowa w karierze Cobena. Mróz ma ustabilizowaną pozycję na polskim rynku, więc może ta powieść otworzy mu drzwi na świat. Czas pokaże.

Ponieważ to moje pierwsze spotkanie z polskim pisarzem, postanowiłam zajrzeć w odmęty Internetu i wyłowić tytuły wcześniejszych jego powieści. I tutaj czekało mnie potężne zaskoczenie. W pierwszym zdaniu napisałam wprawdzie, że Remigiusz Mróz jest płodnym pisarzem, ale nie byłam przygotowana na taki szok. Od 2013 roku, czyli od wydania pierwszej książki Wieża milczenia Mróz napisał i wydał dwadzieścia sześć powieści, co daje nam ponad pięć książek rocznie. Powiem szczerze – to niesamowite i nieprawdopodobne. I w tym momencie muszę napisać coś, czym narażę się wszystkim wielbicielom jego talentu – czy w takim przerobie mogą powstawać dobre książki? Czy da się napisać jedną świetną książkę na dwa miesiące? Według mnie nie za bardzo, ale zdaję sobie sprawę, że jestem w zdecydowanej mniejszości osób, które tak uważają.

Tymczasem odeszłam od głównego tematu. Najnowsza książka Remigiusza Mroza nie powaliła mnie na kolana. Owszem jest do przeczytania, ale jednokrotnego. Na pewno nie jest to historia, do której jeszcze kiedyś wrócę. Tess Gerristen na okładce zachęca do lektury Mroza: Cały świat czytał Stiega Larssona. Potem Jo Nesbø. A teraz nadszedł czas na Remigiusza Mroza. Ciekawa jestem czy przed tą laurką Gerritsen przeczytała Nieodnalezioną? Jakoś mi się nie wydaje.

Mróz nie przekonał mnie do siebie po lekturze Nieodnalezionej. Być może jest to moje ostatnie spotkanie z tym autorem. Nie zauważyłam podobieństwa ani do Nesbø, ani tym bardziej do Larssona, który uwiódł mnie swoją trylogią. Książkę oceniam jako znośną i osobiście nie wróżę jej wielkiej popularności na świecie. Ale co ja tam wiem. A panu Remigiuszowi życzę spełnienia marzeń, tym bardziej jeśli chce sławą dogonić wyżej wymienionych pisarzy skandynawskich.

Dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 1, Akcja 100 książek w 2018 roku – 16/100, Czytam, bo polskie, Czytelnicze igrzyska 2018, Olimpiada czytelnicza - 400 stron,  Przeczytam 52 książki w 2018 roku – 16/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3 = 21,2 cm, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie czytelnicze Wiedźmy – osoba, Wyzwanie u Magdalenardo „2 w 1”

8 komentarzy:

  1. Ja sobie darowałam te książki, bo jest ich za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam te same porównania autora, dlatego miałam ochotę poznać jego twórczość. Ale może jeszcze z tym poczekam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby policzyć to jestem ciekawa czy więcej jest osób, które go wielbią, czy tych którzy maja podobne zdanie do mojego...

      Usuń
  3. Nie wiem, ale jakoś nie mogę zacząć mej przygody czytelniczej z książkami tego autora. Dla mnie pan Mróz pisze "na akord".

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam do Was pytanie. Czytaliście może "Nie mów nikomu" Harlan'a Coben'a? Bo ja przeczytałam opis książki "Nieodnaleziona", a jestem po lekturze "Nie mów nikomu" i mam wrażenie że to to samo...i nie wiem czy brać się za nieodnalezioną czy lepiej dać sobie spokój? Czy może mam mylne wrażenie w związku z tym podobieństwem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odpuscilam, miałam wrażenie, że pierwszy rozdział to kalka z Cobena… Odechciało mi się czytać. Przewertowałam tylko strony całej ksiazki, ale wiele wątków się pokrywa lub są odpowiadające sobie z thrillerem Cobena. Dwa razy sama historia już nie zaskoczy.

      Usuń