Autor
– Kasie West
Tytuł
– Szczęście w miłości
Tytuł
oryginału – Lucky in Love
Przekład
– Jarosław Irzykowski
Wydawnictwo
Feeria Young
ISBN
978-83-7229-690-0
O wygranej, przegranej i… miłości
Od września w Polsce można
wygrać naprawdę duże pieniądze w loterii EuroJackpot. Na pewno zastanawiacie
się teraz po co o tym piszę. Jest powód. Bohaterka najnowszej powieści Kasie
West całkiem spontanicznie, nie wierząc w możliwość wygranej, kupuje los na
loterię. Olbrzymie jest zaskoczenie dziewczyny, gdy okazuje się, że to właśnie
ona trafia najwyższą wygraną – pięćdziesiąt milionów. No dobra, nie
pięćdziesiąt, a trzydzieści z hakiem (po odliczeniu podatków). Przyznacie, że
to góra kasy. Co zrobi osiemnastolatka z tak wielkimi pieniędzmi? Czy ten
nieprawdopodobny majątek ją zmieni?
Główną bohaterką i narratorką
książki Szczęście w miłości jest
Madeleine, w skrócie Maddie. Dziewczyna
jest w ostatniej klasie liceum i przed nią jedna z najważniejszych decyzji
w życiu – wybór uczelni. Maddie jest zdolna i jak sama mówi, całe życie
pracowała na to, aby dostać się do najlepszej szkoły. Niestety jej rodzice nie
mogą łożyć na utrzymanie i czesne. Wygrana na loterii spada więc jak z nieba, a
przecież łatwiej być trafionym przez piorun w czasie burzy…
Czy pieniądze dają szczęście?
Kasie West próbuje odpowiedzieć na to pytanie. I przypuszczam, że nie każdemu
spodoba się scenariusz napisany przez Amerykankę. Chociaż wiadomo powszechnie,
że duże pieniądze to mnóstwo nowych znajomych, którzy nie zauważali nas do tej
pory. Czy Maddie będzie umiała przesiać starych dobrych przyjaciół od tych
nowych?
Szybko okazuje się, że mimo iż
otacza ją tłumek wielbicieli, którzy klepią po plecach, robią zdjęcia, chcą
pożyczyć kasę, to tak naprawdę nikomu nie może ufać. Chociaż nie. Jest jedna
osoba, na której dziewczyna może polegać. Jedna osoba, która nie wie o
wygranej. Seth jest przyjacielem Maddie. Razem pracują w miejscowym zoo.
Chłopak od dawna jest zauroczony nastolatką i próbuje zwrócić na siebie jej
uwagę. Nie wie jeszcze, że też nie jest jej obojętny. Czy związek tych młodych
ludzi ma szansę zaistnieć?
Szczęście
w miłości jest lekko napisaną i ciekawą historią. Mimo iż to powieść
dla młodego odbiorcy jestem pewna, że zainteresuje też starszych czytelników.
Mnie się podobała. Każda kolejna powieść Kasie West jest dla mnie miłą
odskocznią od monotonii dnia codziennego.
To moje kolejne, już szóste
spotkanie z twórczością amerykańskiej pisarki specjalizującej się w powieściach
dla młodzieży. Od bardzo dawna nie jestem młodzieżą (nawet mój syn jest już
całkiem dorosły), ale niezmiernie lubię czytać książki dla młodych czytelników.
Odpoczywam przy nich, odprężam się, uspokajam. Kasie West tworzy interesujące
historie, które się pochłania w bardzo krótkim czasie. Nie jest inaczej w
przypadku Szczęścia w miłości. Nawet
nie wiem, kiedy przewróciłam ostatnią kartkę.
Czekając na kolejną powieść Kasie
West polecam gorąco Szczęście w miłości. Książka
ta osłodzi paskudny dzień i nada się świetnie na szare, deszczowe listopadowe
czy grudniowe wieczory.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Czytamy powieści obyczajowe,
Czytelnicze igrzyska 2017, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem, Przeczytam 52
książki w 2017 roku – 147/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,1 = 14,1 cm,
W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie Czytamy nowości
Nie mogę sobie przypomnieć czy już coś czytałam tej autorki, ale raczej nie. Zatem muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może i Tobie się spodoba :)
UsuńJakoś ostatnio nie czytam młodzieżówek. Nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię. Może na starość tak się właśnie dzieje. Człowiek chce być młodszy, choć na chwilkę :)
UsuńMuszę w końcu przeczytać jej książki! Muszę i koniec i kropka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Przyjemnej lektury ☺
Usuń