środa, 22 listopada 2017

Palamedes - Piotr Matywiecki

Autor – Piotr Matywiecki
Tytuł – Palamedes
Biuro Literackie
ISBN 978-83-65125-63-7


Piotr Matywiecki urodził się w 1943 roku w Warszawie. Przez lata pracował w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. Działał w „Solidarności”. Współpracował z czasopismami literackimi, w tym z „Twórczością”. Przez ponad czterdzieści lat od debiutu wydał kilkanaście tomików poetyckich oraz kilka zbiorów eseistycznych. Był wielokrotnie nominowany do najważniejszych nagród literackich w kraju – aż pięciokrotnie do Nagrody Literackiej Nike (trzy razy w finale) – a także nagradzany m.in.: Nagrodą Literacką Gdynia, Wrocławską  Nagrodą Poetycką Silesius czy Nagrodą Literacką m.st. Warszawy. W tym roku ukazało się opus magnum poety, budowany od ponad trzydziestu lat poemat Palamedes.

W tym miejscu potrzebne jest wprowadzenie wyjaśniające, kto to jest ów Palamedes. Zapewne wszyscy znacie mity związane z wojną trojańską; każdy kojarzy klasyczny epos Homera, czyli Iliadę. Otóż, Palamedes był jednym z uczestników bitwy o Ilion, którego cechowała niezwykła roztropność. Ojcem jego był Nauplios, król Eubei, a nauczycielem nieśmiertelny król centaurów, Chejron. To dzięki Palamedesowi albo raczej przez niego Odyseusz wziął udział w wojennej wyprawie Achajów. Odkrył mianowicie podstęp króla Itaki, który chciał uniknąć walki udając szaleństwo. Odyseusz poprzysiągł Palamedesowi zemstę i już pod murami Troi podrzucił mu mieszek z trojańskimi monetami, oskarżając o zdradę. Wyrokiem była śmierć przez ukamienowanie. Nauplios, gdy dowiedział się o śmierci syna, postanowił wybudować fałszywą świątynię na klifie, tak by powracający statkami spod Troi Gracy rozbili się o skały. Nie pamiętacie tego bohatera z Iliady? Nic dziwnego, ponieważ tam Palamedesa nie znajdziecie, Homer o nim nie wspomina. Pojawił się dopiero w późniejszych poematach pohomeryckich, a także w traktatach filozoficznych .

Napisałam, że tekst był budowany, a nie pisany, gdyż poemat Matywieckiego stanowi świątynię Palamedesa, istniejącą w wielu wymiarach, kilku którym  chciałabym poświęcić trochę uwagi. Jednym z tych wymiarów jest tekst, posiadający mocną podstawę i wiele misternych wykończeń. Kolejnym wymiarem będzie mit, czyli również tekst, tyle że w formie najbardziej podstawowej – poemat stanowi jego wielką interpretację. Następny wymiar to sztuka; sztuka architektoniczna, sztuka pisania, mówienia i wszelkiego obrazowania świata. I może jeszcze człowiek jako ostatni z opisywanych wymiarów.

Zacznę od wymiarów tekstu i mitu. Matywiecki nie wykorzystuje opowieści o Palamedesie, by dokonać zwykłej reinterpretacji. Poeta buduje swój poemat od podstaw, opierając się na informacjach o Palamedesie; mit jest dla niego fundamentem i stelażem świątyni, którą dopiero stworzy. Matywiecki wychodzi daleko przed i za granicę mitu, nadbudowuje nowe sensy, wytycza wewnętrzne korytarze historii, które mają oddać całe jej złożoność i wagę dla cywilizacji. Palamedes nie jest jedynym bohaterem poematu. Wśród najważniejszych postaci pojawiają się także Odyseusz, Nauplios, Chejron, Zeus, a także Homer, którego milczenie na temat Palamedesa stanowi powracający motyw w tekście. Poezja przeplata się z fragmentami eseistycznymi, traktatowymi, a twórca odkrywa przed czytelnikiem swoje rozważania nad skutkami śmierci tytułowego bohatera.

Sztuka stanowi w Palamedesie wymiar, wydaje mi się, szczególnie ważny. Ukamienowanie Palamedesa, więc niejako zwycięstwo podstępu Odyseusza, zmienia pojmowanie i uprawianie sztuki. Matywiecki zwraca na to uwagę niejednokrotnie, sztuka Palamedesa odnosi się do natury, jest harmonijna, wywodzi się z nauk Chejrona, opiera się na prawdzie. Śmierć Palamedesa kończy epokę prawdy i rozpoczyna epokę kłamstwa, którego symbolem staje się Odyseusz. Dlatego też świątynia, którą zbudował Nauplios, jest fałszywą świątynią.

Człowiek zmienia się wraz z uśmierceniem Palamedesa, jego odkrycia nie wiążą się już z porządkiem rzeczy, ale dążą do chaosu. Ludzkość wybrała Odyseusza, czyli oszustwo dla otrzymania własnej korzyści, dokonania zemsty za ujawnienie tchórzostwa. Matywiecki najlepiej dostrzega tę granicę, która oddzieliła prawdę od kłamstwa i dlatego też Homer milczy o Palamedesie, gdyż prawda pozostaje niema, a fałsz krzyczy najgłośniej.

Palamedes stanowi wyjątkowe dzieło, choć muszę przyznać, że była to dla mnie wymagająca lektura. Erudycja Matywieckiego oraz jego przenikliwość połączone z talentem do pięknego pisania zaowocowały tekstem nie tylko oryginalnym, ale także niosącym wielką mądrość. Cieszę się, że mogłam przeczytać ten poemat i poznać historię Palamedesa, czego i wam wszystkim życzę.

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:

Czytam, bo polskie, Czytam nie tylko Amerykanów!,  Czytelnicze igrzyska 2017, Olimpiada czytelnicza, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 149/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2 = 19,7 cm, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wyzwanie Wiedźmy - osoba

1 komentarz:

  1. Obawiam się, że nie jest to lektura dla mnie; przynajmniej nie teraz. Mimo naprawdę dużego bogactwa książki, o którym piszesz, mogłaby mi się nie spodobać. :/

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń