Autor – Allan Stratton
Tytuł – Psy
Tytuł oryginału – The Dogs
Przekład
– Janusz Maćczak
Grupa
Wydawnicza Foksal/Wydawnictwo YA!
ISBN
978-83-280-2684-1
Książka zarówno wstrząsająca, jak i pełna nadziei.
Kątem oka dostrzegam jakiś ruch przy stodole. Kiedy tam patrzę, to coś znika. Chwileczkę. Pojawia się znowu, tym razem przy polu kukurydzy. Ten sam ruch, to samo coś.
Mama i ja od lat uciekamy. Za każdym razem, gdy on nas odnajduje, przeprowadzamy się w nowe miejsce i zaczynamy wszystko od początku. Ale to miejsce jest inne. Jest pełne tajemnic. A te tajemnice nie zostawią mnie w spokoju.
W moim wieku już powoli
zapomina się jak ogromna i niewyczerpana jest wyobraźnia dziecka [dlatego tyle
czytam, by dawać mojemu umysłowi pożywkę do jej wybujania]. Czytając tę książkę
można się o tym przekonać. Główny bohater powieści Psy Cameron Weaver jest nastolatkiem z niewyobrażalnie wielką
wyobraźnią. To on staje się naszym przewodnikiem po kartach powieści stworzonej
przez kanadyjskiego pisarza Allana Strattona.
Na początek, czego
zwykle nie robię, zwracam uwagę na okładkę, która zachęca do sięgnięcia po tę
książkę. Stare i wielkie domisko, otoczone niezbyt pogodnym niebem i
pozostałości po polu kukurydzy, częściowo zakrwawione – zapowiadały
niesamowicie ciekawy i krwawy thriller. Krwawo niestety nie jest i umiarkowanie
ciekawie. Temat trochę oklepany, ale ciągle reaktywowany przez kolejnych
pisarzy.
Może zobaczyłem tylko cień chmury przemykający przez szybę okna? A jeśli się mylę. Spokojnie. Straszę się bez powodu. Kto miałby być wewnątrz domu? Złodziejowi wystarczyłoby jedno spojrzenie na te ruderę, aby wiedzieć, że nie ma tu niczego do ukradzenia. A jaki przypadkowy przechodzień włamałby się do domu na takim pustkowiu?
Cameron i jego mama
ukrywając się przed ojcem, co chwilę zmieniają miejsce zamieszkania. Tym razem
trafiają do miasteczka Wolf Hollow na niezamieszkałą od dawna farmę, trochę
straszną i zaniedbaną, której właścicielem jest równie straszny i zagadkowy
starszy mężczyzna. Farma, na której zginął poprzedni właściciel zagryziony
przez własne psy, staje się swego rodzaju obsesją Camerona. Tym bardziej, że
zaczyna nawiedzać go duch chłopca, który kiedyś tu mieszkał. I jak to na ogół bywa rzeczonego chłopca widzi i
słyszy tylko on. Czy to wyobraźnia płata
mu figle? Czy to co dzieje się w jego głowie to prawda czy tylko konfabulacja?
Nie dziwi też fakt, że zaniepokojona jego stanem matka zwraca się po pomoc do
specjalisty. Tylko czy ten specjalista faktycznie jest potrzebny nastolatkowi? Mnóstwo
pytań się namnożyło, a sposób aby dowiedzieć się jaka jest na nie odpowiedź,
znajduje się na kartach powieści Psy.
Spoglądam przez okno na otwór w ścianie stodoły. Właściwie byłoby super, gdyby rzeczywiście był tu jakiś duch. Przynajmniej miałbym z kim pogadać. A Jacky czy ktokolwiek, z kim rozmawiałem, wydawał się zawsze całkiem miły. Może dziwny, ale kto nie stałby się dziwny, gdyby dorastał na kompletnym odludziu z obłąkanym ojcem i wszystkimi tymi psami? A zresztą, co jest złego w byciu dziwnym? Wielu ludzi uważa mnie za dziwnego. Jacky jest po prostu samotny. Mamy ze sobą wiele wspólnego.
Psy
to powieść, którą czyta się świetnie lecz nie jestem pewna, czy na długo
pozostanie w pamięci czytelnika. Nie jest to książka rewolucyjna, ani
nietuzinkowa, zdecydowanie przeczytanie jej nie zmieni oblicza świata i nie wniesie do waszego życia jakichś
niesamowitych wartości. Ot, typowa sztampowa książka, bo jak napisałam
wcześniej, nie raz pisarze sięgają po podobną tematykę.
Dla kogo Psy? Myślę, że dla miłośników podobnych historii, ale zdecydowanie młodszych ode mnie. Stawiałabym na młodzież. Dla
wielbicieli thrillerów, niekoniecznie bardzo mrocznych i krwawych. Dla sympatyków
prozy Allana Strattona, ale do czytania w oryginale, gdyż inne jego powieści
nie zostały jeszcze przetłumaczone na język polski.
Po prawej. Pomiędzy skałami jest szczelina. Tak, tutaj. Wciskam się do środka najgłębiej, jak mogę. Słyszę tylko wycie wiatru i bicie mojego serca. Nagle wszystko cichnie. Słychać tylko cichy świst wiatru między skałami.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
52/2016 – 118/52,
Czytamy nowości, Historia z trupem, Kiedys przeczytam 2016, Motyw zdrady w
literaturze, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 118/100, Przeczytam tyle, ile
mam wzrostu – 2,5 = 10,2 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła
świata - Kanada
Mnie bardzo wciągnęła i bardzo mi się podobała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA czy ja napisałam, że mnie nie wciągnęła?
UsuńDlaczego te czcionka jest tak duża?
OdpowiedzUsuńNie licząc tego...post jest bardzo fajny :D
http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/08/lba1.html
to źle, gdy jest duża? Lepiej się czyta.
Usuńmłodzieżą już dawno nie jestem, ale lubię thrillery więc mam mieszane uczucia. Okładka mnie kupiła :)
OdpowiedzUsuńTo tak, jak mnie. Okładka obiecywała więcej. Ale to jest moje zdanie :)
UsuńOkładka niesamowicie kusi...
OdpowiedzUsuńZgadzam się, kusi...
UsuńJa z czystej ciekawości bym do środka zajrzała, chociaż młodzieżą to już dawno nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem :) A książka, mimo że schematyczna, czyta się sama :)
Usuń