Autor
– Laurelin Paige
Tytuł
– Obsesja
Tytuł
oryginału – Found inYou
Cykl
– Uwikłani
Przekład
– Monika Pianowska
ISBN
– 978-83-65170-17-0
Do tej pory Alayna Withers wchodziła z mężczyznami niezdrowe relacje, przez które popadała w chorobliwe obsesje. Wszystko zmieniło się, kiedy swe serce otworzył przed nią zabójczo przystojny miliarder Hudson Pierce. Od tej chwili Alayna czuje ogromną determinację, aby pokonać wszelkie przeszkody stojące na drodze do ich szczęścia i stworzyć stabilny związek oparty na głębokim uczuciu.
Chociaż Hudson i Alayna zostają oficjalnie parą i nie muszą już przed kimkolwiek niczego udawać, wkrótce na jaw wychodzą mroczne sekrety mężczyzny. Dawne problemy wciągają bohaterów w skomplikowaną sieć nieporozumień, które doprowadzają do zburzenia długo budowanego zaufania i poczucia bezpieczeństwa.
Jesteś moja. A ja jestem twój. A to oznacza,że jestem z tobą związany pod każdym względem i w każdej sytuacji. Na dobre i na złe. Jeśli tego nie widzisz, to nie mamy szans.
Obsesja to druga po Pokusie część cyklu Uwikłani. Mimo, że jest to dla większości z was drugie spotkanie z bohaterami tej
książki, to moje pierwsze. Jednak nie czułam się jakbym nie czytała Pokusy. Uważam, że nie straciłam dużo,
nie czytając cyklu od początku.
Uwikłani to seria powieści erotycznych, jako
żywo przypominających mi sławetnego Greya. I o ile Pięćdziesięciu odcieniom można wiele wybaczyć, to kolejnym
książkom, które poszły przetartym przez nie szlakiem, już nie. Chyba, jak każdy,
czasami lubię i poświntuszyć, i poczytać nawet sprośne historie. Niestety,
stwierdzam, że ta powieść nie wnosi nic nowego, ani twórczego do kanonu powieści
erotycznej, a do literatury w ogóle.
Trochę
mi się przejadł ten schemat: ona młoda, piękna, pełna nadziei i „wyposzczona”,
a on również piękny, przystojny, obrzydliwie bogaty i nienasycony. W normalnym
życiu tak nie jest. W normalnym życiu nawet, gdy obydwoje są piękni, to są
gołodupcami i obliczają żeby im starczyło od pierwszego do ostatniego dnia
miesiąca. Nie mają na ekstrawaganckie wydatki, biżuterię, samochody, lofty.
Jestem ciekawa, czy gdyby powstała książka w takich realiach, też cieszyłaby
się taką popularnością. Może kiedyś się przekonamy.
Tymczasem
jesteśmy zdani na fantazjowanie i czytanie o pięknych kobietach, bogatych
facetach i seksie, który przekracza wszelkie wyobrażenie. Mam wrażenie, że
paniom, które piszą takie powieści, czegoś brakuje. Może faktycznie seksu, a
może tylko faceta na stałe i na miejscu.
Nie
potrafię zapiać z zachwytu, bo zachwytu nad taką pozycją mi brakuje. Nie mogę
jednak powiedzieć, że ta książka jest tak do końca zła. Skoro podoba się takiej
rzeszy czytelniczek, to może coś w niej jest i może tylko ja jestem tak źle
nastawiona, albo trudna do zaspokojenia – jakkolwiek by to nie brzmiało.
Na
całe szczęście, jak już przebrniemy przez mdłą i sztampową część książki, czeka
nas niespodzianka. Niespodzianką tą jest zdecydowany i dominujący wątek
psychologiczny. Ogólnie tempo przyspiesza, koniec z sennym klimatem i zbędnym
erotyzmem. Tylko jak przejść przez tę część, która jest nijaka i przewidywalna
do bólu? Muszę powiedzieć, że ciężko.
Obsesję, jak inne książki tego typu czyta się
bardzo szybko, dzięki nieskomplikowanemu językowi i takiej samej fabule. Można
powiedzieć, że bierze się ją do ręki, by po naprawdę niedługim czasie odłożyć
ją na półkę. Jest to powieść dla licznych miłośników prozy erotycznej i tym
osobom najbardziej ją polecam. Myślę, że nie znuży także wielbicieli niezbyt
skomplikowanych historii miłosnych, bo w końcu o miłość tutaj chodzi.
Gotowi na erotyczne doznania?
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
52/2016– 42/52, ABC czytania – wariant 1, Celuj w zdanie, Czytam opasłe tomiska – 372
= 1768 stron, Klucznik, Motyw zdrady w literaturze, Pod hasłem 2016, Przeczytam100 książek w 2016 roku – 42/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,8 = 17,1
cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone,
Wielkobukowe wyzwanie 2016
Ja już po lekrze. Jutro pojawi sie moja opinia ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadnę przeczytać :)
UsuńPrzede mną dopiero pierwszy tom ale mam co do niego ogromne nadzieje :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Mam nadzieję, że Tobie przypadnie do gustu. Mnie nie pochłonęła ta historia.
UsuńU mnie dziś pojawiła się recenzja pierwszej części i nie długo zabieram się za następną. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo wpadnę poczytać :)
Usuńe...może te rzesze fanek szukają innych doznań, przy czytaniu książki niż ty. Nie ma co się podpierać ogółem, mi się bardzo nie podobała książka "Love, Rosie" a wielbicielek ma tysiące (albo i lepiej). Dla mnie książka była naiwna i płytka, tak więc niech żyją szczere recenzje:) Hehe...ostatnio odezwało się do mnie to wydawnictwo i nawet zatrzymałam na chwilę wzrok na okładce "Uwikłanych", ale stwierdziłam, że to książka nie dla mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że inne książki będą bardziej mi się podobać.
UsuńPozdrawiam
Książka zdecydowanie nie dla mnie, nie mój gatunek ;)
OdpowiedzUsuńMój też nie za bardzo :)
Usuń