Grady Hendrix
Czarownictwo dla zbłąkanych dziewcząt
Witchcraft for Wayward Girls
przekład Tomasz Bieroń
Wydawnictwo Zyski S-ka
ISBN 978-83-8335-646-4
Usiądźcie. Posłuchajcie. Musicie zrozumieć, co nam zrobili, kiedy byłyśmy dziewczynkami. To ważna rzecz, którą musicie zapamiętać. Byłyśmy dziewczynami niezsocjalizowanymi, łatwymi, napalonymi i emocjonalnie niedojrzałymi, które za szybko dorastały. Rose nie miała nawet osiemnastu lat, Holly właśnie skończyła czternaście, a ja piętnaście. Jakkolwiek chcecie nas nazwać, byłyśmy dziećmi.
Grady Hendrix, który znany jest bardziej jako pisarz balansujący na granicy horroru z groteską tym razem sięga po historię społeczną. Jak sam zapewnia, został zainspirowany do jej napisania ponieważ zetknął się z osobami w swojej rodzinie, które były samotnymi matkami w latach, o których traktuje książka.
Czarownictwo dla zbłąkanych dziewcząt to powieść, która łączy wspomnianą przeze mnie historię społeczną z elementami horroru i opowiada o dziewczętach umieszczanych w domu dla samotnych matek. Rzecz się dzieje w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Towarzyszymy piętnastoletniej Nevie/Fern*, która po przybyciu do ośrodka spotyka inne dziewczyny sobie podobne – Rose, hipiskę, która chce zatrzymać swoje dziecko czy Zinnę, która chciałaby poślubić ojca swojego dziecka. Jednak to nie takie proste i nie jest ważne czego chcą dziewczyny, bo założenie tego domu i ich podobnych jest zgoła inne. Każda z nich ma wykonywać polecenia, słuchać personelu, pokutować za grzechy, a po rozwiązaniu zmuszane są do oddania swoich nowo narodzonych dzieci do adopcji. Bogate pary tylko czekają. Nikogo nie interesuje, co czuje przyszła matka. Przyjeżdża do tego ośrodka by pozbyć się problemu i nie przynosić wstydu rodzinie.
Jeżeli ktoś szuka wspomnianej w tytule magii, to trochę się zawiedzie, choć może wcale nie. Ona jest, ale chyba nie taka, na jaką liczy część czytelników. Faktycznie Hendrix umieszcza za pośrednictwem tajemniczej bibliotekarki księgę czarownic, która trafia w ręce Nevy/Fern. I ona pozwala by uwierzyć przede wszystkim w siebie i we własną siłę „bo w świecie, gdzie najstraszniejsze potwory mają ludzkie twarze i władzę absolutną, czary okazują się najmniej przerażające…”
Byłyśmy „dziewczętami”. Tak nas nazywali w artykułach, przemówieniach i aktach urzędowych: złe dziewczęta, neurotyczne dziewczęta, nieszczęśliwe dziewczęta, zbłąkane dziewczęta, samolubne dziewczęta, dziewczęta z kompleksem Elektry, dziewczęta próbujące wypełnić pustkę, dziewczęta łaknące uwagi, dziewczęta z przeszłością. Dziewczęta, które potrzebują dyscypliny (…) Dziewczęta, które nie potrafią odmówić.
Czarownictwo dla zbłąkanych dziewcząt to powieść grozy, mroczna i niepokojąca, ale mimo wszystko pełna nadziei; z trudną tematyką i wciągającą fabułą.
Uważam, że powinno się ostrzec bardziej wrażliwe osoby i kobiety w ciąży. Myślę, że to nie będzie odpowiednia lektura dla nich. W książce znajdują się opisy ciąży i porodu bez filtra/bez upiększania, co porównywane może być, nie bez przyczyny, do horroru ciała.
Nie będę nikogo oszukiwać. Powieść Grady’ego Hendrixa nie jest dla każdego czytelnika, ale ja uważam ją za ważną i bardzo potrzebną.
Można jeszcze dodać – wielkie brawa dla autora za to jak świetnie potrafił „wejść w skórę” tych dziewcząt, odtrąconych, niechcianych, złych. Jestem pod ogromnym wrażeniem. A także dla tłumacza polskiego przekładu Tomasza Bieronia, który sprawił, że czułam się jakby do mnie „mówiła” dziewczyna/kobieta.
monweg
*dwa imiona nie są przypadkiem – dziewczynom nie wolno w ośrodku posługiwać się swoim imieniem i każda z nich otrzymuje nowe imię
W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 111/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,7 cm; 466 stron; Wielkobukowe okładkowe bingo – budynek widoczny z daleka; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – C
Czarownictwo dla zbłąkanych dziewcząt - Grady Hendrix do kupienia na Bonito



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz