Adam Faber
Księga
Luster
Cykl
– Kroniki Jaaru (tom 1)
Wydawnictwo
Czwarta Strona
ISBN
978-83-7976-692-5
Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander!
Jestem stara, ale Harry’ego Pottera
uwielbiam. I książki, i filmy. Czytałam i oglądałam po kilka,
kilkanaście, albo kilkadziesiąt razy. Gdy zobaczyłam Kroniki Jaaru
i takie wyraźne porównanie do Harry’ego, nie mogłam nie
przeczytać. A okazja nadarzyła się sama. Na portalu
Czytampierwszy.pl pojawiły
się wszystkie części. Nabyłam trzy pierwsze tomy za uzbierane
punkty i oto pierwsza opinia. Ile jest Harry’ego w Jaarze? Czy jest
podobnie do sławnego cyklu, czy to tylko chwyt marketingowy?
Adam
Faber dzieli niewielki pokój z czarno-białym kotem i mnóstwem
zmyślonych i niezmyślonych przyjaciół. Jeśli któryś z nich
upiera się, by zadręczać go swoją historią, zrzuca z biurka
zalegające papiery i zaczyna pisać – koniecznie czarnym
długopisem. W Jaar wierzy naprawdę.
Księga Luster to pierwsza część cyklu
Kroniki Jaaru. Poznajemy Kate, całkiem zwyczajną nastolatkę,
mieszkającą w Londynie u ciotki. Kate jest typową dziewczyną,
ale… No cóż, musi być jakieś
ale. Od jakiegoś czasu przyciąga
ją pewien sklep. Tajemniczy, a może nawet dziwaczny. Są w nim
magiczne przyrządy, zioła, kamienie i właśnie jeden taki kamień
zdaje się przyciągać dziewczynę, jak magnes. Od niemniej
tajemniczej właścicielki dziwnego sklepu Kate dostaje księgę, ale
nie wolno jej o tym mówić ciotce. Dzięki
tej księdze, nazywanej Księgą Luster, Kate przenosi się do świata
równoległego… do Jaaru.
Jaar,
jak to w baśniach bywa zamieszkują całkiem inne istoty niż
ludzie. I w tym świecie to Kate się wyróżnia. Fery (a najważniejszy dla Kate, bo z nią połączony jest Fion),
jednorożce, nimfy, namhajdy; olbrzymie motyle, które można
dosiąść; mieszkania w kielichach kwiatowych (wyobrażacie sobie te
kwiaty?) i w ogóle cuda, dziwy, i… magia. Sama
historia jest ciekawa i uważam, że może zainteresować już
dziesięcio-, dwunastolatki. Trochę to dziwne, bo główna bohaterka
ma lat siedemnaście. Mimo iż jest sympatyczną młodą kobietą,
wydaje się infantylna i sądzę, że nie każdy ją polubi.
Książka została wydana bardzo dobrze;
ma przepiękną okładkę i
ilustracje, do których
projekt wykonała Julia Boniecka (w necie znana bardziej jako tojko).
Czytanie jest prawdziwą przyjemnością, a to dzięki
wyraźnej, dużej i bardzo
czytelnej czcionce. Tak więc zapoznanie się ze światem wymyślonym
przez Adama Fabera przychodzi nadzwyczaj łatwo. Historia
wciąga i już po chwili razem z bohaterami znajdujemy się w Jaarze.
I spędzamy bardzo intensywnie czas, nie nudząc się. Bo się
dzieje.
I jeszcze
kilka słów o porównaniu do jednej z najsławniejszych serii. Ile
jest Harry’ego Pottera w Jaarze? Nie ma w ogóle. Ile jest go w
Kate Hallander? Zero. Uważam, że to porównanie jest na wyrost. I
dlatego porównań do innych dzieł nie lubię i sama rzadko stosuję.
Powtarzam więc Kate Hallander to nie Harry Potter, a cykl o sławnym
czarodzieju zasługuje na
najwyższą półkę. Później długo nie ma nic. Gdzie jest miejsce
dla rodzimych Kronik Jaaru? Niestety dużo niżej. Nie zmienia to jednak faktu, że warto się z nimi zapoznać.
Dla kogo Księga Luster? Zdecydowanie dla
młodszej młodzieży (nie śmiem pisać – dzieci – bo jeszcze
się obrażą). Jednak mimo docelowego niskiego wieku odbiorców
każdy będzie się dobrze bawił przy lekturze. Ja spędziłam ten
czas po prostu cudownie i z wielką ochotą sięgnę po kolejną
część. Powieść Fabera polecam także wszystkim, którzy lubią
fantasy. Myślę, że się nie zawiedziecie i nie uznacie przygody z
tą książką za czas stracony.
Książka
otrzymana za punkty z portalu Czytampierwszy
monweg
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Akcja
100 książek w 2020 roku – 19/120; Czytam, bo polskie; Łów słów
– gal; Mierzę dla siebie – 3,8 cm; Oflagowani – niebieski;
Olimpiada czytelnicza – 456 stron; Tygodniowe
wyzwanie książkowe – 198.; Wizażowe wyzwanie czytelnicze – 19.
Stara to pojęcie względne.
OdpowiedzUsuńA książkę chciałabym przeczytać.
I co ja mam z Tobą zrobić?
Usuń