Autor
– Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł
– Obsesja
Grupa
Wydawnicza Foksal/Wydawnictwo W.A.B.
ISBN
978-83-280-4634-4
Ponure korytarze szpitalnego oddziału psychiatrii i niepokojące listy od tajemniczego wielbiciela…
Katarzyna Berenika Miszczuk
jest młodą polską pisarką, która na koncie ma już dwanaście powieści. Niestety
z żalem przyznaję, że Obsesja jest
moją pierwszą przeczytaną książką autorki. Zamierzam zmienić ten stan rzeczy w
najbliższym czasie, a co więcej nawet jedną książkę mam na półce.
Miszczuk, z wykształcenia
lekarka, osadziła akcję swojej najnowszej powieści w jednym z warszawskich
szpitali i widać, że ten klimat w pełni jej odpowiada. Obsesja nie jest typowym thrillerem i widać w niej wszechstronność
pisarki. Zdecydowanie można powiedzieć, że jest to thriller, kryminał i powieść
obyczajowa w jednym, a wszystko okraszone sporą dawką humoru [czarnego humoru].
Bohaterką Obsesji jest młoda lekarka Joanna Skoczek, odbywająca rezydenturę
na oddziale psychiatrycznym w Szpitalu Wschodnim. Szpital Wschodni, tak jak
prawie każda tego typu placówka, został stworzony po to aby można było nakręcać
w nim horrory. Ponure szpitalne korytarze z ciągle gasnącym światłem,
rozklekotane windy i przyprawiająca o gęsią skórkę szatnia pracownicza.
Wystarczy przeczytać kilka kartek Obsesji,
by wejść w gęsty, mroczny klimat historii.
Joanna Skoczek, młoda lekarka,
której nie za bardzo wyszło w życiu prywatnym. Asia jest rozwódką i jak na
razie nie zamierza mieć nic wspólnego z żadnym mężczyzną. Jednak atrakcyjna
pani doktor przyciąga do siebie, jak magnes, co i rusz kolejnych adoratorów. Zaczyna się od
pracownika pralni Łukasza, który jest przedziwną i bardzo tajemniczą postacią.
Drugi w kolejce jest kolega z roku, pracujący w tym samym szpitalu, chirurg
Tomek. Ale najciekawszy wydaje mi się kandydat numer trzy, lekarz medycyny
sądowej Marek. Jakby tego było mało Joanna odbiera anonimowe listy, które
powodują w niej coraz większy niepokój. Ale naprawdę zaczyna się bać wtedy, gdy
na terenie szpitala zostaje odnalezione ciało zamordowanej pacjentki. Tym
bardziej, że ów trup okazuje się preludium do większego dzieła. Joanna zaś
okazuje się łudząco podobna do ofiary.
Nie mam porównania do
wcześniejszych dzieł Katarzyny Bereniki Miszczuk i to chyba dobrze. Miałam
niczym niezakłócony odbiór lektury. Przyznaję, że książkę czytało mi się z
ogromną przyjemnością. Polubiłam główną bohaterkę i powiem wam, że z chęcią bym
się z nią zaprzyjaźniła. Sądzę, że więcej kobiet w podobny sposób odbierze
przesympatyczną panią doktor. Gdybym była młodsza to wzdychałabym do
oryginalnego wielbiciela numer trzy – Marka Zadrożnego. Ale moje serce w całości
należy do kocura Joanny o wiele mówiącym imieniu Kołtun.
Przyznaję się bez bicia, że dałam
się wmanewrować Miszczuk. Niby szłam za wydarzeniami, obstawiałam podejrzanych,
ale pozwoliłam się wodzić za nos. Każdy z moich typów okazał się nie trafiony,
a ja czułam się jak dziecko we mgle, zwłaszcza wtedy, gdy nadszedł finał i
faktycznie było już wiadomo kto zacz.
Swoje pierwsze spotkanie z twórczością
Katarzyny Bereniki Miszczuk uważam za udane na tyle, że mam ochotę na więcej
jej książek. Jeżeli poszukujecie historii, która wciąga i nie pozwala o sobie
zapomnieć, to sięgnijcie po Obsesję. Przejdźcie
się wraz z bohaterką ciemnymi, odrapanymi korytarzami szpitalnymi i poczujcie
ten wyjątkowy klimat. Gorąco polecam.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Czytam, bo polskie, Czytam nie
tylko Amerykanów!, Czytelnicze igrzyska 2017, Grunt to okładka, Olimpiada
czytelnicza, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 138/52, Przeczytam tyle, ile
mam wzrostu – 2,8 = 6,3 cm, W 200 książek dookoła świata – Polska, Wyzwanie
Czytamy nowości, Zatytułuj się
Znam tej autorki serię "Kwiat paproci". A za "Obsesją" się rozejrzę.
OdpowiedzUsuńRozejrzyj, bo warto :)
UsuńJuż zamówiłam tę książkę i czekam, aż trafi do mnie, żeby się zabrać za lekturę. Z tego, co zauważyłam, to wszyscy wypowiadają się w samych superlatywach o "Obsesji" i mam trochę obaw, że nie sprosta moim ogromnym oczekiwaniom :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sprosta :)
UsuńOj kusi "Obsesja" :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że kusi :)
Usuń