Autor
– Laia Jufresa
Tytuł
– Umami
Przekład
– Katarzyna Górska
Grupa
Wydawnicza Foksal/Wydawnictwo W.A.B.
ISBN
978-83-280-4588-0
Laia Jufresa, młoda meksykańska
pisarka, dorastała w Veracruz, a młodość spędziła w Paryżu. Studiowała na
Sorbonie. Później przeniosła się do Meksyku. Umami jest debiutem powieściowym, wybranym najlepszą powieścią w
języku hiszpańskim na Festiwalu w Chambéry w 2016 roku.
Niektórzy z was pewnie będą się
zastanawiać czym jest tytułowe umami. Sama też musiałam to sprawdzić, zanim
zatopiłam się w lekturze. Umami czyli piąty smak odkryty przez profesora chemii
Kilkunae Ikeda w 1908 roku. Słodki, słony, gorzki, kwaśny – każdy z nas zna te
smaki i może podać przykłady. Umami, z japońskiego „pyszne” określany jako
pełny, mięsisty, tłusty. Ale czy faktycznie chodzi w tej książce o jedzenie?
Czy życie może być „pyszne” mimo poniesionej straty: śmierci lub odejścia bliskiej osoby? Okazuje się, że bolesne doświadczenie może być początkiem smakowania życia na nowo, dostrzeżenia tego, czego przedtem się nie dostrzegało.
Laia Jufresa przenosi nas do
pewnego niewielkiego osiedla w Meksyku, które składa się z pięciu domów.
Osiedle Dzwonnica powstało dzięki projektowi pewnego antropologa i zarazem jednego
z bohaterów powieści, Alfonso. Tylko pięć domów o nazwach pięciu smaków: Dom
Słodki, Dom Słony, Dom Gorzki, Dom Kwaśny i Dom Umami, w którym mieszka od
niedawna owdowiały projektant osiedla.
Akcja książki rozgrywa się w
latach 2001-2004, a jej bohaterami są mieszkańcy domów osiedla Dzwonnica. Każdy
z nich nacechowany jest cierpieniem i tęsknotą, każdy stracił kogoś bliskiego.
Wspomnianemu wcześniej Alfonso zmarła na raka żona. Trzynastolatce Anie utonęła
siostra, a od koleżanki Any, Piny odeszła matka. Malarka Marina „uśmierciła”
swojego ojca, despotę i tyrana. I choć każdy bohater Umami boryka się z problemami i stratą, książka napisana jest
lekko, a nawet z humorem.
Laia Jufresa zastosowała w
swojej historii narrację polifoniczną, oddając głos po kolei wszystkim
postaciom i ukazując różne punkty widzenia. Akcja w Umami nie gna na łeb, na
szyję. Posuwa się wolno, niemal leniwie, ale zdecydowanie nie nużąco. Jufresa
urzeka prostotą i bez zbędnej ckliwości pisze o rzeczach ważnych. Autorka
tchnęła w stworzone postaci dużo życia, dzięki czemu czułam jakbym sama również
zamieszkała wśród nich na osiedlu Dzwonnica. Ciekawa jestem jaki dom byłby do
mnie przypisany?
Umami
charakteryzuje się ładnym językiem, niebanalną historią oraz specyficznym
klimatem. Polecam tę powieść o przeżywaniu straty wszystkim zapracowanym i
zbieganym, aby czytając znaleźli się w innym świecie, gdzie czas płynie swoim
rytmem, gdzie serce jest ważniejsze od rozumu i w końcu, gdzie ważny staje się
drugi człowiek.
Dziękuję
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytam nie tylko Amerykanów!, Czytamy
powieści obyczajowe, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Łów słów,
Olimpiada czytelnicza, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 142/52, Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu – 2,7 = 16,4 cm, W 200 książek dookoła świata – Meksyk,
Wyzwanie Czytamy nowości
A ja się zastanawiałam, skąd takie nazwisko autorki! Nic nie czytałam z literatury meksykańskiej.
OdpowiedzUsuńTo może przeczytasz. Książka warta jest poznania.
Usuń