Autor – Philip Roth
Tytuł – Kiedy była porządną dziewczyną
Tytuł oryginału – When She Was Good
Przekład – Cecylia Wojewoda
Wydawnictwo Literackie
ISBN 978-83-08-06332-3
Philipa
Rotha chyba już nikomu nie muszę przedstawiać. To już któreś moje spotkanie z
jego twórczością, więc nie będę wracać do ogólników, dotyczących jego
biografii. Wystarczy, że wspomnę o wnikliwości pisarstwa tego amerykańskiego
pisarza żydowskiego pochodzenia. Jego twórczość jest znana z dogłębnych analiz
stanów wewnętrznych bohaterów powieści, ale także celnych komentarzy
odwołujących się do amerykańskiego społeczeństwa.
Kiedy była porządną dziewczyną jest trzecią powieścią w dorobku Rotha, powstała
na dwa lata przed jego pierwszym wielkim dziełem, Kompleksem Portnoya. Kiedy
była… stanowi jednak również ważną pozycję w twórczości jednego z
najważniejszych amerykańskich twórców XX wieku z kilku powodów. Pierwszym z
nich na pewno jest to, że w tej książce, jako w jedynej w dorobku Rotha,
głównym bohaterem pisarz uczynił kobietę, Lucy Nelson. Drugi powód dotyczy
tematyki powieści; Roth opisał walkę Lucy z zakłamanym i świętoszkowatym
światem małomiasteczkowej Ameryki w okresie powojennym. No i po trzecie, Kiedy była… stanowi , jak podaje
wydawca, „głębokie studium nieudanego małżeństwa i niemożności dopasowania
wymarzonych ideałów do brutalnej codzienności amerykańskiej prowincji”. W tym
fragmencie blurba udaje się trafić w punkt, choć sądzę, że w powieści
znajdziemy coś jeszcze, ale o tym za chwilę.
Poznajemy
Lucy jeszcze w czasach dzieciństwa, widzimy jej dom rodzinny oraz środowisko, w
którym się wychowuje. Małe, prowincjonalne miasteczko w Stanach Zjednoczonych
ma swoje zalety i przede wszystkim wady. Wszyscy się znają i wiedzą o sobie
więcej, niż w rzeczywistości mogliby wiedzieć. Każdy objaw oryginalności,
inności, nie jest w tym miejscu mile widziany. Wszyscy znają swoje miejsce i
nie wychodzą przed szereg. Liberty City stanowi miasteczko pełne słabych
mężczyzn, którym wydaje się, że są silni, i kobiet biorących udział w tej
farsie wbrew sobie. Liberty City wolność ma tylko w nazwie, chyba że za wolność
uznamy niedostrzeganie ograniczeń.
Wychowana
w takim środowisku Lucy wyrasta na zbuntowaną dziewczynę, która chce żyć
inaczej niż jej matka, ciągle broniąca męża pijaka; inaczej niż dziadek i
babcia, którzy udają, że chcą pomóc zarówno Lucy, jak i jej matce, ale tak
naprawdę nie robią nic. Końcówka lat czterdziestych stanowi dla Lucy moment
przełomowy, ma szansę wyjechać z domu i zmienić coś w swoim życiu. Dziewczyna
jest jednak zagubiona, miotając się między tym, co narzuca jej wychowanie i
społeczeństwo, a co sama chciałaby wybrać. Rzeczywistość prowadzi ją jednak od
nieszczęścia do nieszczęścia, gdzie jedna decyzja nie pozwala się już wycofać.
Ważnym
dla mnie elementem w charakterystyce głównej bohaterki jest wstyd, który jej
towarzyszy. Wstyd ten wpływa na jej życiowe decyzje, kieruje Lucy po drodze,
którą kroczy, ale jednocześnie hamuje możliwości dziewczyny. Czytając Kiedy była… wydawało mi się, że Lucy
wstydzi się swojego domu, swojej rodziny, swoich wyborów, no i przede wszystkim
siebie. A siedzący na jej plecach wstyd został wrzucony na barki Lucy przez
społeczeństwo drobnomieszczańskich hipokrytów, którzy z chęci niesienia pomocy
niszczyli życia wszystkim wokół.
Philip
Roth stworzył ważne dzieło, będące mocnym wprowadzeniem w jego dalsze powieści.
Jako twórca Roth zawsze śledził zmiany zachodzące w społeczeństwie i wpływ
ludzkich pragnień i popędów na to społeczeństwo. Kiedy była porządną dziewczyną może stanowić dobrą pozycję dla
tych, którzy jeszcze z Rothem się nie spotkali. Gorąco polecam.
Dziękuję
Książka
bierze udział w wyzwaniach:
Czytamy
powieści obyczajowe, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Olimpiada
czytelnicza, Przeczytam 52 książek w 2017 roku – 135/52, Przeczytam tyle, ile
mam wzrostu – 2,5 = 27,9 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone,
Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie Wiedźmy - osoba
Bardzo interesująco przedstawiłaś książkę ;) aż mam ochotę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu uwielbiam styl Philipa Rotha. Polecam Ci tego amerykańskiego pisarza :)
Usuń