niedziela, 3 września 2017

Nocny film - Marisha Pessl

Autor – Marisha Pessl
Tytuł – Nocny film
Tytuł oryginału – Night Film
Przekład – Rafał Lisowski
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-6578-134-5

Śmiertelny strach jest w naszym życiu równie ważny jak miłość. Dociera do sedna naszego jestestwa i pokazuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Czy zrobisz krok wstecz i zasłonisz oczy? Czy może starczy ci siły, żeby stanąć nad przepaścią i spojrzeć przed siebie? Czy chcesz wiedzieć, co tam jest, czy też żyć w mrocznej iluzji, w której ten skomercjalizowany świat pragnie nas zamknąć jak ślepe gąsienice w wiecznym kokonie? Czy zwiniesz się w kłębek, zamkniesz oczy i umrzesz? Czy może potrafisz wywalczyć sobie wolność i odfrunąć? [Stanislas Cordova]
Skuszona mroczną okładką, chwytliwym tytułem i rekomendacjami nie mogłam się oprzeć, gdy zobaczyłam tę powieść w ofercie wydawniczej Albatrosa. Jednak byłam w szoku, kiedy okazało się  jaka to niesamowita cegła. Niespełna osiemset stron! Ponieważ nie znam autorki, więc pomyślałam, że będzie to albo totalny niewypał albo cudownie interesująca historia. Jaka się okazała? Możecie się przekonać.

Nowy Jork. W jednym z opuszczonych magazynów na Manhattanie, w szybie nieczynnej windy znalezione zostaje ciało młodej kobiety, Ashley Cordovy. Policja szybko stwierdza, że kobieta popełniła samobójstwo. Innego zdania jest dziennikarz śledczy Scott McGrath, który podejrzewa całkiem inną przyczynę zgonu. Zmarła okazuje się być córką legendarnego reżysera kultowych horrorów Stanislasa Cordovy, który nie udziela się od ponad trzydziestu lat. Praktycznie od tego czasu nikt go widział. Scott tropił sekrety Cordovy lata temu, ale został z niczym, choć był bliski zdemaskowania reżysera. Stracił wszystko, dobre imię, pracę i rodzinę.

Stanislas Cordova zasługuje na oddzielny akapit. Filmy ekscentrycznego reżysera uważane są za bulwersujące, wstrząsające, ale nie przeszkadza to w tym, że ciągle przyciągają rzesze fanów a nawet inspirują do dokonywania zbrodni. Nieuchwytny reżyser, zupełnie jak jego filmy, które co jakiś czas ukazują się na podziemnych seansach, do których bronią wstępu liczni codovici. Sam Cordova ma tyleż samo zwolenników co przeciwników. Nie sądzicie, że ciekawy z niego facet?

Scott McGrath ni to z zemsty, ni z ciekawości zagłębia się coraz bardziej w życie i sekrety Cordovów. Czy rozwiązanie zagadki śmierci Ashley jest w stanie choćby trochę zmniejszyć obsesję dziennikarza? W zagmatwanym śledztwie pomagają McGrath’owi nowo poznani młodzi ludzie, Nora i Hopper, którzy mieli styczność z nieżyjącą Ashley. W sumie nie do końca można rozpracować ich intencje. Nie wiadomo dlaczego gmatwają się wraz z McGrathem w prywatne śledztwo, które koniec końców nie jest wcale bezpieczne.

Pojawiające się na kartach książki liczne zdjęcia, artykuły z gazet, zrzuty ze stron internetowych sprawiają, że cała historia staje się na tyle wiarygodna, iż miałoby się ochotę przetrząsnąć Internet by sprawdzić prawdziwość informacji w niej zawartych. Powiem wam szczerze, że byłam bardzo bliska wstukania nazwiska Cordovy, by sprawdzić czy taki ktoś faktycznie istnieje. Ręka do góry, jeśli ktoś nie miał na to chęci.

Nocny film jest logicznie i rzeczowo napisaną książką - thrillerem… kryminałem… horrorem… powieścią psychologiczną. Każdy odbierze ją inaczej. Napisałam logiczna, choć momentami jest tak niesamowita i oryginalna jak filmy Davida Lyncha (nie, nie porównuję, tak mi się jakoś samo nasunęło, bo właśnie oglądam najnowszy Twin Peaks). Zadziwiające jest to, że tak do końca nie wiadomo co jest prawdą, a co kłamstwem – jedno i drugie wydaje się w miarę czytania coraz bardziej niewiarygodne, choć tak mocno autentyczne.

Nocny film Marishy Pessl nie jest może książką wybitną, ale na tyle dobrą, że bardzo angażuje czytelnika. Powieść amerykańskiej autorki jest mroczna, intrygująca, oddziaływująca na wyobraźnię. I choć akcja nie gna na łeb na szyję, to potrafi przykuć uwagę na wiele godzin, a momentami wbić czytelnika w fotel. Marisha Pessl zabiera nas w psychodeliczny taniec, gdzie fikcja i fakty mieszają się ze sobą tworząc odrealniony klimat oraz atmosferę pełną tajemnic.

Chcesz poczuć się jak dziecko we mgle?

Polecam gorąco.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Cztery pory roku, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 128/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 4,9 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie Czytamy nowości, Zmierz się z tytułami – Noc

8 komentarzy:

  1. dla mnie brzmi super. chętnie bym obejrzała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw trzeba przeczytać.
      A być może kiedyś powstanie film :)

      Usuń
  2. Patrząc na okładkę aż ciarki człowieka przechodzą i tak powinno być.
    Myślę, że fabuła by mi się spodobała, przeraża mnie tylko grubość książki.
    Fajny pomysł z tymi wstawkami w treści książki z zrzutami ekranu itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba może się spodobać.
      Okładka faktycznie klimatycznie.
      Uwierz mi grubość nie stanowi problemu.

      Usuń
  3. Koniecznie muszę ją przeczytać. Chyba nie czytałam jeszcze złej opinii o tej książce ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie opinie o tej powieści są bardzo pochlebne... Wprawdzie dzieckiem we mgle nie byłam, ale kierowcą i owszem, nie polecam mleka na drodze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kierowcą co prawda nie bywam, ale pasażerowi mgła też przeszkadza.
      A książkę polecam.

      Usuń