poniedziałek, 11 września 2017

Zulejka otwiera oczy - Guzel Jachina

Autor – Guzel Jachina
Tytuł – Zulejka otwiera oczy
Tytuł oryginału – Зулейха открывает глаза
Przekład – Henryk Chłystowski
Oficyna Literacka Noir sur Blanc
ISBN 978-83-65613-41-7


Guzel Jachina – rosyjska pisarka, laureatka nagrody Wielka Księga i Jasna Polana. Urodziła się w Kazaniu w 1977 roku, ukończyła państwowy instytut pedagogiczny, wydział języków obcych oraz wydział scenariuszy Moskiewskiej Szkoły Filmowej. Publikowała w czasopismach Newa, Oktiabr i Syberyjskie światła. Obecnie mieszka w Moskwie. Od siebie dodam jeszcze jedno: zapamiętajcie to nazwisko, bo sądzę, że ma przed sobą wielką przyszłość.

Dzięki współpracy z Oficyną Literacką Noir sur Blanc mam okazję sięgać po książki, których z pewnością nie wzięłabym do ręki. Często są to dla mnie odkrycia literackie warte przeczytania, niejednokrotnego. Takim odkryciem okazała się najnowsza powieść od wydawnictwa, Zulejka otwiera oczy debiutującej na scenie literackiej tatarki Guzel Jachiny.

Zulejka otwiera oczy to powieść kompletna, niesamowita, porażająca i po prostu genialna. Już dawno żadna książka nie zrobiła na mnie tak piorunującego wrażenia, a zważywszy na fakt, że jest to debiut, należałoby bić brawo na stojąco. Nie wierzycie? To sami się przekonajcie.

Jak się łatwo domyślić główną bohaterką powieści Jachiny jest Zulejka, chłopka z Tatarstanu; bezbronna i uległa swemu mężowi do bólu. Traktowana jak popychadło również przez swoją teściową, którą nazywa [i słusznie] Wiedźmą. Tatarska pisarka częściowo oparła temat książki na życiu swojej babci, ale nie jest to powieść biograficzna. Mamy okazję oglądać przemianę głównej bohaterki z osoby zahukanej, niezdecydowanej, w kobietę silną i wolną.

Zulejka otwiera oczy to powieść o rozkułaczaniu w latach trzydziestych XX wieku. Kułacy nie chcący się podporządkować zostawali usuwani z rodzinnych wsi. W taki oto sposób Zulejka, która została wdową, trafia na zsyłkę na Syberii. Wykańczająca praca ponad ludzkie siły dla ciężarnej kobiety staje się wręcz niemożliwa do wykonywania, ale najważniejsze jest żeby zachować ciążę i wbrew wszystkiemu urodzić dziecko.

Ale nie tylko Zulejka jest ważna dla opowieści Jachiny. Na kartach książki znajdziemy kilka takich postaci, o których trzeba napisać. Warto w tym miejscu wspomnieć Iwana Ignatowa, mordercę Murtazy, męża Zulejki. Na nie mniejszą uwagę  zasługuje Wolf Karłowicz Leibe, który mimo pewnych swoich ułomności odbiera poród kobiety. Każda z tych postaci została bardzo dobrze przedstawiona, a czy byście ich polubili, to już całkiem inna sprawa. Na pewno historia każdej  z nich robi wrażenie. Obserwujemy ich przemiany wewnętrzne i rewizję postępowania, nadchodzi pora weryfikacji swego widzenia świata, a może nawet moment, gdy należałoby zacząć wszystko od początku.

Zulejka otwiera oczy nie jest książką łatwą, lekką i przyjemną. To powieść trudna, przepięknie napisana, ogromnie wymagająca. Nie da się jej przeczytać w ciągu kilku godzin. Trzeba poświęcić  jej trochę czasu. Ja w trakcie lektury robiłam przerwy, aby przetrawić to co dotąd przeczytałam, ochłonąć, dać wytchnienie myślom.

Powieść Jachiny przedstawia kobietę w obliczu wyzwań i niepewności jakie niesie życie. Jak napisałam wcześniej, jest to powieść kompletna i będzie stanowiła wyzwanie dla niejednego  czytelnika. Nie wiem ile w niej jest faktów, a ile fikcji literackiej, ale wiem jedno, czyta się jak prawdziwą opowieść, wzruszającą, brutalną, czasami surową, momentami subtelną, a zdecydowanie wzbudzającą cały wachlarz emocji i cóż tu dużo pisać, wbijającą w fotel, skłaniającą do myślenia nie pozwalając o sobie zapomnieć.

Podsumowując Zulejka otwiera oczy jest z całą pewnością dziełem wybitnym, literacką perełką, majstersztykiem. Jednak należy pamiętać, że nie jest opowieścią prostą i łatwą, więc polecam ją wytrawnym czytelnikom, poszukującym odkryć literackich, którym tytuł Jachiny niewątpliwie jest. Zdecydowanie polecam.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:

Czytam nie tylko Amerykanów!, Czytamy powieści obyczajowe, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania, Gra w kolory, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2017 roku – 133/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,5 = 19,8 cm, W 200 książek dookoła świata – Rosja, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie Wiedźmy - osoba

3 komentarze:

  1. Tak mnie zaciekawiłaś, że aż napisałam do wydawnictwa. W życiu nie pomyślałabym, patrząc na okładkę, że to powieść wybitna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz się mogła szybko przekonać.

      Usuń
  2. Łał, ale o niej napisałaś. Rzeczywiście brzmi to wszystko niesamowicie. Może uda mi się na nią trafić. Dzięki za polecenie Moniko.

    OdpowiedzUsuń