Autor
– Guzel Jachina
Tytuł
– Zulejka otwiera oczy
Tytuł
oryginału – Зулейха открывает глаза
Przekład
– Henryk Chłystowski
Oficyna
Literacka Noir sur Blanc
ISBN
978-83-65613-41-7
Guzel Jachina – rosyjska pisarka,
laureatka nagrody Wielka Księga i Jasna Polana. Urodziła się w Kazaniu w
1977 roku, ukończyła państwowy instytut pedagogiczny, wydział języków obcych
oraz wydział scenariuszy Moskiewskiej Szkoły Filmowej. Publikowała w
czasopismach Newa, Oktiabr i Syberyjskie światła. Obecnie mieszka w
Moskwie. Od siebie dodam jeszcze jedno: zapamiętajcie to nazwisko, bo sądzę, że
ma przed sobą wielką przyszłość.
Dzięki współpracy z Oficyną
Literacką Noir sur Blanc mam okazję sięgać po książki, których z pewnością nie
wzięłabym do ręki. Często są to dla mnie odkrycia literackie warte
przeczytania, niejednokrotnego. Takim odkryciem okazała się najnowsza powieść
od wydawnictwa, Zulejka otwiera oczy
debiutującej na scenie literackiej tatarki Guzel Jachiny.
Zulejka
otwiera oczy to powieść kompletna, niesamowita, porażająca i
po prostu genialna. Już dawno żadna książka nie zrobiła na mnie tak
piorunującego wrażenia, a zważywszy na fakt, że jest to debiut, należałoby bić
brawo na stojąco. Nie wierzycie? To sami się przekonajcie.
Jak się łatwo domyślić główną
bohaterką powieści Jachiny jest Zulejka, chłopka z Tatarstanu; bezbronna i
uległa swemu mężowi do bólu. Traktowana jak popychadło również przez swoją
teściową, którą nazywa [i słusznie] Wiedźmą. Tatarska pisarka częściowo oparła
temat książki na życiu swojej babci, ale nie jest to powieść biograficzna. Mamy
okazję oglądać przemianę głównej bohaterki z osoby zahukanej, niezdecydowanej,
w kobietę silną i wolną.
Zulejka otwiera oczy to powieść
o rozkułaczaniu w latach trzydziestych XX wieku. Kułacy nie chcący się
podporządkować zostawali usuwani z rodzinnych wsi. W taki oto sposób Zulejka,
która została wdową, trafia na zsyłkę na Syberii. Wykańczająca praca ponad
ludzkie siły dla ciężarnej kobiety staje się wręcz niemożliwa do wykonywania,
ale najważniejsze jest żeby zachować ciążę i wbrew wszystkiemu urodzić dziecko.
Ale nie tylko Zulejka jest
ważna dla opowieści Jachiny. Na kartach książki znajdziemy kilka takich
postaci, o których trzeba napisać. Warto w tym miejscu wspomnieć Iwana Ignatowa, mordercę Murtazy, męża
Zulejki. Na nie mniejszą uwagę zasługuje
Wolf Karłowicz Leibe, który mimo pewnych swoich ułomności odbiera poród
kobiety. Każda z tych postaci została bardzo dobrze przedstawiona, a czy byście
ich polubili, to już całkiem inna sprawa. Na pewno historia każdej z nich robi wrażenie. Obserwujemy ich przemiany
wewnętrzne i rewizję postępowania, nadchodzi pora weryfikacji swego widzenia
świata, a może nawet moment, gdy należałoby zacząć wszystko od początku.
Zulejka
otwiera oczy nie jest książką łatwą, lekką i przyjemną. To
powieść trudna, przepięknie napisana, ogromnie wymagająca. Nie da się jej
przeczytać w ciągu kilku godzin. Trzeba poświęcić jej trochę czasu. Ja w trakcie lektury robiłam
przerwy, aby przetrawić to co dotąd przeczytałam, ochłonąć, dać wytchnienie
myślom.
Powieść Jachiny przedstawia
kobietę w obliczu wyzwań i niepewności jakie niesie życie. Jak napisałam
wcześniej, jest to powieść kompletna i będzie stanowiła wyzwanie dla niejednego
czytelnika. Nie wiem ile w niej jest
faktów, a ile fikcji literackiej, ale wiem jedno, czyta się jak prawdziwą
opowieść, wzruszającą, brutalną, czasami surową, momentami subtelną, a
zdecydowanie wzbudzającą cały wachlarz emocji i cóż tu dużo pisać, wbijającą w fotel, skłaniającą do myślenia nie pozwalając o sobie zapomnieć.
Podsumowując Zulejka otwiera oczy jest z całą
pewnością dziełem wybitnym, literacką perełką, majstersztykiem. Jednak należy
pamiętać, że nie jest opowieścią prostą i łatwą, więc polecam ją wytrawnym czytelnikom, poszukującym odkryć
literackich, którym tytuł Jachiny niewątpliwie jest. Zdecydowanie polecam.
Dziękuję
Książka bierze udział w
wyzwaniach:
Czytam nie tylko Amerykanów!,
Czytamy powieści obyczajowe, Czytelnicze igrzyska 2017, Dziecięce poczytania,
Gra w kolory, Olimpiada czytelnicza, Pod hasłem, Przeczytam 52 książki w 2017
roku – 133/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 3,5 = 19,8 cm, W 200 książek
dookoła świata – Rosja, Wyzwanie Czytamy nowości, Wyzwanie Wiedźmy - osoba
Tak mnie zaciekawiłaś, że aż napisałam do wydawnictwa. W życiu nie pomyślałabym, patrząc na okładkę, że to powieść wybitna.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz się mogła szybko przekonać.
UsuńŁał, ale o niej napisałaś. Rzeczywiście brzmi to wszystko niesamowicie. Może uda mi się na nią trafić. Dzięki za polecenie Moniko.
OdpowiedzUsuń