piątek, 17 czerwca 2022

Empuzjon - Olga Tokarczuk

 

Olga Tokarczuk

Empuzjon

Wydawnictwo Literackie

ISBN 978-83-08-07577-7

Czekaliście na nową powieść Olgi Tokarczuk? Kiedy usłyszałem o dialogu z prozą sanatoryjną, z Czarodziejską górą Thomasa Manna na czele, byłem zainteresowany, bo cenię literacką walkę z tą materią, pełną nudy, choroby, bliskości śmierci. Jeszcze jedno intrygujące rozwiązanie to umiejscowienie akcji w starym porządku, w 1913 roku, zatem przed wielką wojną i zmianami, które za sobą pociągnęła. Jeśli dodamy do tego pierwsze wrażenie, które rodzi się ze zdziwienia tytułem - Empuzjon. Horror przyrodoleczniczy – otrzymujemy powieść wyciągającą do czytelnika rękę w formie zaproszenia do odkrycia tajemnicy.



Nie ma się, czego bać, że to książka noblistki i na pewno dzieło ciężkie i wydumane. Empuzjon zbudowany jest na bazie powieści, w których czytelnik musi zmierzyć się z zagadką. Intryga kryminalna, związana z corocznymi morderstwami młodych mężczyzn, pozwala autorce na zbudowanie napięcia, które w trakcie lektury bardzo powoli będzie narastać. W Pensjonacie dla Panów w uzdrowisku Görbersdorf (dzisiejsze Sokołowsko), słynnym z unikalnych warunków klimatycznych sprzyjających walce z prątkami Kocha, towarzyszymy Mieczysławowi Wojniczowi, młodemu studentowi inżynierii wodno-kanalizacyjnej ze Lwowa, który z powodu pogarszającego się zdrowia studiów wybranych mu przez ojca dokończyć nie może. Wojnicz jest niezwykle wrażliwy i empatyczny, brakuje mu jednak pewności siebie i stanowczości - od początku rzuca się w oczy spora jego uległość w stosunku do mężczyzn pokroju jego ojca. Jak to często w prozie sanatoryjnej, większość postaci występujących w powieści to mężczyźni, którzy mimo własnej choroby i słabości starają się stawiać siebie wyżej od innych, zwłaszcza od kobiet.



Tokarczuk zbudowała Empuzjon na powtarzających się wielokrotnie quasi-filozoficznych dysput, w których lubują się pozostali się pozostali goście pensjonatu. A choć ich poglądy różnią się często diametralnie w wielu kwestiach, co zresztą pozwala na tym żywsze prowadzenie dyskusji, w jednej materii są zgodni – kobiety są tworem niższym, pozbawionym podmiotowości, słabym i czerpiącym z towarzystwa mężczyzn. Takich mizoginistycznych uwag znajdziemy w książce na pęczki, co w pewnym momencie może okazać się dość nużące - tu ponownie kłania się czytelnikowi konwencja uzdrowiskowa, w którą nuda musi być wpisana. Tokarczuk, tworząc wypowiedzi swoich szowinistycznych bohaterów, nie wymyśla kolejnych obrzydliwych nierzadko teorii, lecz parafrazuje myśli wielkich intelektualistów znanych historii: od Platona i Katona, przez Tomasza z Akwinu, na Freudzie czy Darwinie kończąc (choć lista jest znacznie dłuższa i znajduje się na końcu powieści).



Ciekawie w Empuzjonie wygląda narracja. Przez większość książki wygląda bardzo klasycznie, trzecioosobowo, w pewnych momentach zmienia się jednak na narrację prowadzoną przez żeńskie my. To kolejna i być może najważniejsza zagadka powieści, więc niczego zdradzić więcej nie wypada. Kobieca, tajemnicza energia jest wyczuwalna w Empuzjonie nie tylko poprzez narrację, lecz także świat przedstawiony zdaje się nią przesiąknięty. Po pierwsze, ci wszyscy wspaniali i mądrzy mężczyźni nie potrafią istnieć bez pierwiastka żeńskiego; poniżanie tego, co kobiece, pozwala im budować swoje wyższość i siłę, więc śmieszność tej iluzorycznej wielkości rzuca się w oczy niemal na każdym kroku. Po drugie, kobiecość zostaje przedstawiona na zasadzie podległości, jest często uprzedmiotowiona, podporządkowana przyjemności mężczyzn, nierzadko gwałcona - kobiety w Görbersdorfie są dekoracją, służbą, pozbawione głosu. Nawet natura, jako pierwotna kobiecość, musi zostać naznaczona, zdobyta i zjedzona, co dosłownie uwidocznione zostaje w postaci tuntschi, lalek wykonanych ze skarbów lasu, które służą zaspokajaniu męskiego pożądania.



Ważnych i interesujących motywów w Empuzjonie znaleźć można naprawdę wiele, a mimo trudnej tematyki książka przynosi sporo czytelniczej frajdy i wciąga. Powieść została rzetelnie przygotowana, Tokarczuk świetnie oddaje klimat nie tylko małej miejscowości uzdrowiskowej, z jej udziwnieniami w postaci ekscentrycznych potraw czy niemal magicznych nalewek jak Schwärmerei, ale także czasu sprzed końca świata, który nastąpił w 1914. Mnie najnowsza książka Tokarczuk przypadła do gustu, czego i Wam życzę.


niehalo

Dziękuję

Książka bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam 120 książek w 2022 roku – 52/120; Mierzę dla siebie – 3,3 cm, 400 stron; Wielkobukowe bingo – książka polskiej autorki, świeżynka; Wielkobukowe minibingo – świeżynka; Wielkobukowe okładkowe bingo – okładka z rysunkową grafiką; Wielkobukowe alfabetyczne bingo - E

1 komentarz: