Colleen McCullough
Ptaki ciernistych krzewów
The Thorn Birds
przekład Małgorzata Grabowska, Iwona Zych
Wydawnictwo Albatros
ISBN 978-83-8361-693-3
Decyzje, za które płaci się przez całe życie.
Miałam siedemnaście lat gdy obejrzałam serial na podstawie powieści Colleen McCullough i wtedy zakochałam się w tym filmie. Dzisiaj odbieram go inaczej, ale nie jestem już nastolatką. Książkę przeczytałam pierwszy raz po kilku latach, a później jeszcze chyba raz. Teraz, jako całkowicie dorosła kobieta miałam szansę wrócić do niej ponownie i porównać swoje odczucia i to, w jaki sposób na przestrzeni lat odbierałam ten tekst.
Ptaki ciernistych krzewów to saga rodzinna, która rozgrywa się na przestrzeni ponad półwiecza i opowiada losy Meggie Cleary i jej licznej rodziny – ośmiu braci, rodziców a w późniejszym czasie również jej dzieci.
Rodzina Clearych przyjeżdża do Australii z Nowej Zelandii. Farma Drogheda, którą zajmują staje się nie tylko ich domem, ale całym światem. To dom pełen miłości i ciepła. Dom-przystań, do którego się wraca z każdej tułaczki i zawsze znajduje ciepły kąt i ukojenie.
Powieść McCullough jest melodramatem, a nawet romansem, ale nie tylko. Wiecie, że za romansami nie przepadam. Być może moje siedemnastoletnie ja dopominało się o trochę uniesień, ale dojrzałe ja, zupełnie ich nie potrzebuje. Ptaki ciernistych krzewów przedstawiają sobą znacznie więcej niż romans. To bardzo dobrze napisana powieść społeczno-obyczajowa, która świetnie ukazuje niełatwe życie w Australii, walkę ludzi z przeciwnościami losu, z naturą oraz ich ciężką pracę. A życie tam to ciągłe susze, oczekiwanie na zbawienny deszcz, aby to, co wydawało się martwe, wróciło do życia.
A wspomniany romans, który z pewnością przekreślił tę książkę w momencie wydania, zwłaszcza przez kościół?
To zdecydowanie jeden z najpiękniejszych w literaturze czy filmie (oczywiście według mnie). A zaczyna się… Meggie, mała dziewczynka, której przez nawał pracy nie poświęcano zbyt wiele czasu znajduje zainteresowanie w ojcu Ralphie de Bricassart, miejscowym kaznodziei. I kocha go, największą dziecięcą miłością.
Meggie rośnie, ale miłość do ojca Ralpha, który w międzyczasie pnie się po szczeblach kościelnej drabiny, nie maleje. Uczucie jest odwzajemnione, lecz czasem los tak steruje życiem, że dwoje zakochanych ludzi nie może być razem. Ralph jest rozdarty między miłością do Boga, a miłością do kobiety.
Nie ma tu niesamowitych obietnic, niepotrzebnych słów czy gwiazdek z nieba. Jest miłość, może zabroniona, ale najczystsza z możliwych. Piękna, prawdziwa i do końca życia. Miłość tragiczna, która sprawia, że czytamy tę książkę i cieszymy się razem z jej bohaterami, płaczemy z nimi i denerwujemy się. To ponadczasowa powieść, ale czy faktycznie romans…
Colleen McCullough potrafiła wczuć się w sytuację swoich bohaterów i przenieść to na karty książki. Niczego nie jest za dużo. Tekst jest wyważony, a uczucie przedstawione w taki sposób, że chyba każda kobieta chciałaby przeżyć podobną miłość.
Myślę, że może za dziesięć lat jeszcze raz wrócę do tej książki i sprawdzę jak ją odbieram. Mimo tylu lat główni bohaterowie mają dla mnie twarze aktorów serialowych* : Richarda Chamberlaina i Rachel Ward.
*miniserial o tym samym tytule, co książka z 1983 roku w reżyserii Daryla Duke’a
monweg
Dziękuję
W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 82/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 4,6 cm; 671 stron; Pod hasłem – JEDYNKI – A; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – P; Wielkobukowe bingo dla wyjadaczy – książka powyżej 600 stron
Ptaki ciernistych krzewów - Colleen McCullough do kupienia na Bonito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz