Carlo Fruttero & Franco Lucentini
Kochanek bez stałego adresu
L’Amante Senza Fissa Dimora
Przeł. Barbara Sosnowska
Noir sur Blanc
ISBN 978-83-7392-912-8
Czy lubicie czasem dać ponieść się książce, by powoli odkrywała przed Wami swoje tajemnice? Mój mózg domaga się takich opowieści z zagadką w tle, gdy rozleniwiony upałem próbuje przeciągać się w czaszce. Na dobry czas zatem trafiła powieść duetu F&L, czyli Carlo Fruttero i Franco Lucentini, twórców we Włoszech uznawanych już za klasyków. Ich prawdopodobnie najsłynniejsza powieść - Kochanek bez stałego adresu - w ubiegłym roku miała swoją polską premierę, blisko 40 lat po ukazaniu się włoskiego wydania.
W powieści przenosimy się do Wenecji lat 80. XX wieku, która zostaje już wtedy przedstawiona jako pocztówkowa, przepełniona turystami, ograbiana z przeszłości i autentyczności z każdym kolejnym sklepikiem z kiczowatymi pamiątkami wypierającym dawne kawiarnię, butik czy warsztat rzemieślniczy. Nadal jednak jest piękna, romantyczna, skrywająca pomijane zaułki oraz tajemnice. Do takiej Wenecji lecą znawczyni sztuki z Rzymu pochodząca z wyższych sfer oraz Mr. Silvera, przewodnik biura podróży wraz ze swoją grupą wycieczkową. Już w samolocie między obojgiem zawiązuje się nić porozumienia, choć nie wymienili ani jednego zdania. Od pierwszej chwili wiadomo, że to nie będzie ich ostatnie spotkanie. Zdradzać jednak więcej, to odbieranie przyjemności z lektury, niemalże zbrodnia.
Kochanek bez stałego adresu może się wydawać historią miłosną, ale ważniejsza jest w powieści atmosfera tajemniczości wokół Mr. Silvery. Odkrywane przez niego bardzo powoli karty pozwalają bohaterce oraz czytelnikowi rzucać coraz to nowe możliwości rozwiązania tej zagadki. Nie jest to zresztą jedyna zagadka, ponieważ ekspertka od malarstwa próbuje rozwiązać problem z kolekcją obrazów rodziny Zuanich; kolekcją uznaną za niewiele wartą, a jednak skupiającą uwagę podejrzanych osób z branży.
Duet F&L funduje opowieść, która potrafi uwieść językiem, tempem powolnym i dostojnym niczym przepływająca przez kanał gondola oraz swoistym smutkiem towarzyszącym postaciom podczas ich przelotnego, ale intensywnego romansu. Wysmakowany język i dbałość o szczegóły w partiach opisowych powodują, że książka nie jest banalna, a klasyczna i nieśpieszna narracja z podziałem na dwa głosy nadaje historii stateczności, a także spokoju. Pewnie te elementy zapewniły F&L miejsce w prestiżowej serii włoskich klasyków Meridiani wydawnictwa Mondadori.
Powieść stanowi także nietypowy przewodnik po Wenecji - od punktów obligatoryjnych dla każdej wycieczki prowadzonej przez różnych Mr. Silverów do miejsc rzadziej odwiedzanych, czy nawet osobistych perełek ważnych dla bohaterów książki. Księżniczka, jak nazywają protagonistkę niektórzy, kończy historię wpisem będącym indeksem osób oraz miejsc, dzięki czemu czytelnik planujący wizytę w La Serenissimie może nanieść na mapę swojej podróży kilka dodatkowych i mało oczywistych punktów, które przez F&L choćby pokrótce zostały opisane.
Kochanek bez stałego adresu zaskoczył mnie pozytywnie, bo książka przyniosła mi sporo odprężenia i nawet dałem się ponieść, próbując rozwiązać zagadkę Mr. Silvery (udało mi się przed oficjalnym przedstawieniem). Przekład Barbary Sosnowskiej okazał się bardzo przyjemnie czytalny i oddaje chyba bogactwo języka, z którego słynęli Fruttero i Lucentini. Jeśli jesteście jeszcze przed urlopem i zastanawiacie się, co wziąć do czytania, polecam wziąć ze sobą Kochanka…
niehalo
Dziękuję
W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 79/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,2 cm; 254 stron; Trójka e-pik – pamiątka z wakacji; Wielkobukowe okładkowe bingo – twarz ukryta w cieniu, półmroku
Kochanek bez stałego adresu - Carlo Fruttero, Franco Lucentini do kupienia na Bonito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz