Sayaka Murata
Ziemianie
地球星人
Przeł. Dariusz Latoś
Wydawnictwo Literackie
ISBN 978-83-08-08604-9
Czasami trafiają się książki zaskakujące wykorzystanym konceptem i szokujące pod względem treści. Zazwyczaj są one wciągające, pobudzają ciekawość i rodzą zniecierpliwienie związane z rozwojem fabuły - chciałoby się poznać finał jak najszybciej. Jednocześnie świat przedstawiony zdaje się na równi podobny do naszego, jak i całkowicie obcy, dziwny i niepokojący. Właśnie taką książką byli dla mnie Ziemianie Sayaki Muraty.
Gdyby wziąć pod uwagę okładkę powieści i krótki opis wydawcy, można by pomyśleć, że czytelnik będzie miał do czynienia z historią dziewczynki, która próbuje znaleźć dla siebie miejsce w społeczeństwie stawiającym tylko granice, a jej towarzyszem jest pluszowy jeż Pyuto, pochodzący z planety Pohapipinpobopia. I choć po lekturze Ziemian przyznaję, że w jakimś stopniu o tym ta książka traktuje, to jednak czytelnik po tak krótkim wprowadzeniu nie ma szans być przygotowanym na to, co go czeka w trakcie czytania.
Poznajemy Natsuki, główną bohaterkę, jako dziewczynkę, która czuje się inna i nie do końca pasuje do środowiska - czy to w domu, gdzie jest nieżyczliwie traktowana przez rodziców i siostrę, czy w szkole. Od pierwszych stron widać jednak, że chciałaby dopasować się do reszty, być akceptowaną. Jest gotowa być posłuszna nawet, jeśli zachowuje się wbrew sobie. Czuje, że jedyną osobą, która ją rozumie, jest jej kuzyn - niestety, widują się jedynie przez parę dni podczas letniego święta w domku w górach. Na co dzień jej przyjacielem pozostaje pluszowy jeż pochodzący z innej planety, który wyczuwa w Natsuki magiczną moc. Bohaterka pozostaje cały czas narażona na przemoc ze strony świata i tylko dzięki swojej inności może w nim przetrwać.
Murata stworzyła powieść przerysowaną, która mogłaby być satyrą na współczesny świat, gdyby nie makabryczny wymiar tej historii. Autorka przedstawia mechanizm systemowej przemocy zarówno wobec dzieci - na początku książki - jak i wobec dorosłych, którzy stają się częścią Fabryki; człowiek nie istnieje dla siebie, ale dla społeczeństwa/państwa/świata, ma być posłuszny i się podporządkować. Natsuki została ukazana jako postać tragiczna, która próbuje dopasować się do wymagań Fabryki i bardzo chce mieć “wyprany mózg”, lecz nie potrafi się bezrefleksyjnie podporządkować. Aby nie mieć problemów, musi ciągle udawać, ukrywać swoje myślenie, w przeciwnym razie czeka ją ucieczka od świata, który i tak będzie ją ścigał.
Ziemianie przypominają gatunkowo połączenie antyutopii z baśnią i horrorem, wywołując miejscami poczucie dużego dyskomfortu. Powieść potrafi zaskakiwać formalnie i treściowo, a całość bywa trudna w odbiorze, ale też trudno się od niej oderwać. Dzięki przekładowi Dariusza Latosia można po polsku cieszyć się bizarną książki Muraty. Chyba sięgnę po jej wcześniejszą powieść, Dziewczynę z konbini.
niehalo
Dziękuję
W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 102/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,1 cm; 230 stron; Trójka e-pik – zaległość czerwcowa – książkowe dziecko; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – Z; Wielkobukowe albo-albo – tytuł na literę Z
Ziemianie - Sayaka Murata do kupienia na Bonito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz