Strony

czwartek, 10 lipca 2025

Orlando - Wirginia Woolf

 

Virginia Woolf

Orlando. Biografia

Orlando: A Biography

Przeł. Aga Zano

Wydawnictwo Marginesy

ISBN 978-83-68367-45-4


Czy Wy także zwracacie uwagę na różnice w przekładach? Powrót do tekstu w innym tłumaczeniu może okazać się doświadczeniem całkowicie nowego dzieła. Może dlatego warto inwestować w nowe przekłady klasycznych pozycji. Tak stało się w przypadku wspaniałej i rewolucyjnej powieści Virginii Woolf Orlando, która ukazała się dopiero co w nowym tłumaczeniu Agi Zano. Moje pierwsze spotkanie z Orlandem to była wersja Tomasza Bieronia, gdzie po przemianie bohaterka stała się Orlandą - przekład czytało mi się dobrze i nie zastanawiałem się nad zawiłościami pierwotnego tekstu. Dzięki wstępowi autorki nowego przekładu byłem trochę bardziej wyczulony na to, na co powinienem zwrócić uwagę i dało mi to mnóstwo przyjemności. A dla Agi Zano należą się słowa uznania za oddanie rytmu frazy Woolf. Poniżej załączam lekko zmienioną opinię dotyczącą powieści, która już się ukazywała przed dwoma laty, a mój stosunek do powieści przez ten czas się nie zmienił.


Orlando czytany dzisiaj wpisuje się w aktualne nurty myślowe dotyczące płci i postrzegania roli kobiety i mężczyzny w społeczeństwie na przestrzeni wieków. Forma powieści oraz sposób prowadzenia historii nawet teraz może uchodzić za oryginalny. A przecież książka miała swoje pierwsze wydanie w 1928 roku. Ależ to musiało być trzęsienie ziemi - może nie w świecie artystycznym, dla którego w tamtym czasie kontrowersja była synonimem rutyny - napisać dzieło tak odważne i odrzucające porządek rzeczy.



Powieść Woolf opowiada o młodym szlachcicu, tytułowym Orlandzie, który zyskuje względy królowej Elżbiety, stając się jednym z ważniejszych dworzan. Czytelnik towarzyszy historii młodzieńca, spisanej wiele lat później przez biografa. Gdyby jednak powieść dotyczyła tylko romansów i zdobywania zaszczytów w epoce elżbietańskiej, nawet spisanie jej za pomocą strumienia świadomości nie sprawiłoby, że choćby taki Jorge Luis Borges mówiłby o niej jako “jednej z najbardziej niezwykłych powieści”. Co zatem zrobiła Woolf? Sprawiła, że jej bohater budzi się pewnego dnia jako kobieta, jakby była to najnaturalniejsza rzecz pod słońcem - jak stwierdza bohater, tak naprawdę zmienia się tylko płeć, osoba pozostaje ta sama.


Autorka rozwala więc pojęcie płci jako czegoś sztywnego, stałego - jej płynność wydaje się całkowicie normalna. Orlando, nie odczuwa ani dyskomfortu, ani nie wydaje się szczególnie zaskoczona. Jeśli zwrócimy jeszcze uwagę na fakt, że powieść dedykowana jest Vicie Sackville-West, wielkiej miłości Woolf, zyskamy trochę inne spojrzenie na rozwój fabuły i ten zwrot tożsamościowy. Możemy przy okazji przypatrzeć się różnicom w stroju i znaczeniu w społeczeństwie; jak zwykle to aparat państwowy i normy nie nadążają za zmianami, ludzie są w stanie przestawić się dużo szybciej. Nie tylko płeć jednak zostaje pokonana przez pisarkę, ale także czas. Orlanda bowiem ten wymiar się nie ima - śledzimy jego/jej losy na przestrzeni kilkuset lat, podczas których bohater/bohaterka starzeje się zaledwie kilka. Przejścia pomiędzy kolejnymi epokami, władczyniami i władcami są na tyle płynne, że łatwo można zgubić stulecie – to chyba rekordowa utrata poczucia czasu.


Świat w powieści się zmienia wraz z kolejnymi wiekami, zmieniają się mody, możliwości technologiczne, miasta rozwijają się i znów podupadają, zmienia się także bohaterka. Spojrzenie człowieka żyjącego międzyepokowo pozwala przemianę społeczną - sposób rozumowania, rutynę, podejście do życia. Orlando w każdych czasach potrafi gładko zmienić rytm codzienności, przyjmując cechy charakterystyczne dla danej epoki, staje się za każdym razem człowiekiem współczesnym.



Jeszcze parę słów o nowym wydaniu. Poza podstawową różnicą, jaką jest nowe tłumaczenie - jednocześnie wierniejsze oryginałowi, jak i piękne - warto spojrzeć na bardzo przyjemny dla oka i palców projekt okładki oraz układ tekstu, który wygodnie się czyta. Jeżeli nie znacie tej powieści, polecam małe rendez-vous, a dla osób znających książkę Woolf z innego przekładu - spróbujcie przeczytać wersję Agi Zano, nie pożałujecie.


niehalo


Dziękuję


W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 71/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,8 cm; 320 stron; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – O; Wielkobukowe albo-albo – literatura angielska


Orlando - Virginia Woolf do kupienia na Bonito

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz