Strony

wtorek, 6 maja 2025

Tylko Beatrycze - Teodor Parnicki

 

Teodor Parnicki

Tylko Beatrycze

Noir sur Blanc

ISBN 978-83-7392-978-4

Nie wiem jaki był zamysł Parnickiego, ale chyba nie taki, żeby postawić przed czytelnikami nieprawdopodobnie wysoką drabinę, na którą wielu z nas z wielkim trudem będzie się wspinać. Bo Tylko Beatrycze mimo pięknego tytułu, to powieść niezwykle trudna, ale zapewniam, że warta każdej poświęconej jej godziny.


Tylko Beatrycze to powieść historyczna, wydana po raz pierwszy w 1962 roku. Tytuł został zaczerpnięty z wiersza Spotkanie Jana Lechonia: Nie ma nieba ni ziemi, otchłani ni piekła,/Jest tylko Beatrycze. I właśnie jej nie ma. Parnicki napisał ją między I a II tomem Nowej baśni i chociaż nie należy do tego cyklu, poprzez usytuowanie jej w XIV wieku staje się brakującym elementem w nowobaśniowych wędrówkach błędnych rycerzy. Powieść ta stanowi w zakresie kształtu i tematyki środkowy okres twórczości Parnickiego.


Myślę, że każdy czytelnik, czy będzie mu się ta książka podobała i oceni ją wysoko, czy zmiażdży ją niską oceną, nie bardzo wiedząc o czym czyta, stanie przed niemałym wyzwaniem. Otwierając ją przyjdzie nam się zmierzyć z mnogością bohaterów, wielością miejsc i krajów, zawikłaną problematyką religijną i filozoficzną oraz mocno splątanymi wątkami i aluzjami literackimi.

Tylko Beatrycze jest w pewnym sensie połączeniem powieści strumienia świadomości z osiemnastowieczną powieścią angielską. Parnicki swoją powieść pozbawił trzecioosobowej narracji, a całość to w sumie „zbiór” tekstów pisanych lub mówionych przez bohaterów w formie dialogów, listów, rozpraw.


Chyba należałoby na samym początku rozważyć czy to jest w ogóle powieść, bo typowej akcji nie ma, zwyczajowej narracji również. Myślę, że każdy czytelnik powinien ocenić sam.

Jedno jest pewne – książkę czyta się bardzo wolno, potrzebne jest maksymalne skupienie i w moim przypadku częste powroty do tekstów już czytanych. Jednak stwierdzam, że mimo tego było warto. Jeśli jednak ktoś idzie w czytaniu na ilość, nie na jakość, to naprawdę niech sobie lekturę Parnickiego odpuści.


Rzecz dzieje się na przełomie XIII i XIV wieku. W Polsce zostaje zamordowany Przemysław II. W Awinionie trwa „awiniońskie wygnanie” inaczej nazywane „niewolą papieży”. A na terenie Europy, od Tatarii po Islandię wędruje bohater Parnickiego, Stanisław, bękart, wychowanek wieleńskich cystersów. Ma już za sobą liczne wędrówki i w momencie, gdy zaczyna się książka spotykamy do w Mochach wśród chłopów, którzy chcą spalić klasztor.

Stanisław jest centralną postacią tej książki. Choć jest prostym człowiekiem, który trochę wykształcenia odebrał w zakonie, potrafi prowadzić iście intelektualne rozmowy, m.in. z papieżem Janem XXII.

A co z tytułową Beatrycze? Nie zapomniałam o niej. To królewna Reiczka, w której jako chłopiec, Stanisław zakochał się, wyobrażając sobie zbyt wiele w swojej młodzieńczej fantazji. Przez lata pielęgnował to uczucie. A dorosła Reiczka została królową Polski i Czech oraz żoną Więcysława.


Tylko Beatrycze to całkiem przyzwoite repetytorium historyczne, jeśli już się komuś uda wgryźć w ten naprawdę trudny i wymagający tekst.

Spróbujcie się zmierzyć z tą niezwykłą powieścią historyczną.


monweg


Dziękuję



W ramach wyzwań: Przeczytam 120 książek w 2025 roku – 50/120; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 3 cm; 344 stron; Wielkobukowe alfabetyczne bingo – T; Wielkobukowe albo-albo – polska klasyka


Tylko Beatrycze - Teodor Parnicki do kupienia na Bonito

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz